Sesja przerwana na wniosek radnych. W budżecie Zespołu Szkół będzie dziura?

Dąbrowice to najmniejsza gmina nie tylko w powiecie kutnowskim, ale i całym województwie łódzkim. Nic więc dziwnego, że budżet też jest niewielki. Jego projekt zakłada, że tegoroczne dochody wyniosą 6 mln 119 tys. zł, a wydatki 5 mln 728 tys. zł. Plany inwestycyjne gminy są bardzo skromne. W budżecie są pieniądze na budowę przydomowych oczyszczalni ścieków we wsi Ostrówki, wymianę stolarki okiennej, remont remizy OSP w Augustopolu, budowę placu zabaw i wymianę części wodociągu w gminie. Jak widać, władze każdą złotówkę muszą tu oglądać co najmniej kilka razy.

Gminnych radnych zbulwersowała jednak zbyt mała dotacja dla Zespołu Szkół w Dąbrowicach, gdzie uczy się 178 dzieci. Władze chcą też ograniczyć liczbę odwozów dzieci ze szkoły po zajęciach. W ten sposób szukają oszczędności.

- Tak naprawdę w tym roku będzie nam brakowało 20 tysięcy złotych - mówi Ewa Górska-Jedlińska, dyrektor ZS w Dąbrowicach. - Ograniczenia dojazdów spowodowały, że nie wszystkie dzieci mogą korzystać z zajęć dodatkowych prowadzonych przez szkołę. Schodzimy z wydatkami do poziomu, który jest konieczny. Wydajemy tylko na to, na co musimy.

Na głowę wójta i zarządu gminy Dąbrowice posypały się ze strony radnych gromy. - Proszę znaleźć te pieniądze - mówił radny Zbigniew Górski. - Idą ferie, mamy więc czas, by je wygospodarować.

- Budżet musi zostać przyjęty do końca stycznia - ripostowała Mirosława Zbońkowska, skarbnik gminy.

- Nie nasza wina, że spotykamy się za pięć dwunasta - odpowiadał radny Górski.

Michał Drążkiewicz, przewodniczący Rady Gminy Dąbrowice, przerwał na wniosek radnych sesję i rozpoczął komisję, na której poszukiwali oni w projekcie budżetu brakujących pieniędzy dla szkoły. Ostatecznie nie udało się jednak wypracować żadnych zmian.

- Dyskusja była akademicka - mówi Małgorzata Stokfisz, wójt gminy Dąbrowice. - Sesję wznowiono i budżet został w końcu przyjęty.