- To świetna lekcja historii - uważa poseł PiS Grzegorz Schreiber, który oglądał inscenizację. - Młodzież nie w ławce i nie przy tablicy, ale właśnie na ulicy poznała prawdę o stanie wojennym.
Łukasz Janikowski
W sobotę po południu pod budynkiem Muzeum im. Jerzego Dunin-Borkowskiego w Krośniewicach oddział Zmotoryzowanych Odwodów Milicji Obywatelskiej starł się z demonstrującą młodzieżą. Inscenizacja "Wojna jaru-zelsko-polska" była ostatnią odsłoną obchodów 30. rocznicy wprowadzenia stanu wojennego. Tak jak kiedyś, nie zabrakło rozrzucania ulotek, patriotycznych haseł, a ze strony milicji wezwań do rozejścia się. Kiedy te nie poskutkowały, w ruch poszły milicyjne pałki. Na szczęście tym razem wszystko odbywało się na niby.
Wideo
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
