- Godzinę temu dotarła do nas informacja, że poparzony mężczyzna z Żychlina zmarł - mówił nam w środę po południu Sławomir Erwiński, prokurator rejonowy w Kutnie. - Zwłoki będą przewiezione do Kutna i poddane badaniom sekcyjnym.
O wydarzeniach sprzed dwóch tygodni wiadomo niewiele. Państwowa Inspekcja Pracy w Łodzi bada sprawę.
- Trwa postępowanie powypadkowe, ale na razie nie możemy wiele powiedzieć - mówi Kamil Kałużny, rzecznik PIP w Łodzi. - Mężczyzna uległ wypadkowi 21 lutego około godziny 20.55. Według naszych informacji miał poparzone ok. 40 proc. powierzchni ciała. W czasie, gdy doszło do wypadku był sam. Nie było świadków zdarzenia. Stan zdrowia pacjenta nie pozwalał też na jego przesłuchanie.
PIP o zdarzeniu została poinformowana przez pracodawcę następnego dnia, przed godziną 9 rano.
Prezes Union Chocolate w Żychlinie, Ferdynand Terlecki nie chciał z nami rozmawiać. Pracownicy Union Chocolate i mieszkańcy Żychlina są poruszeni tragedią.
Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że przyczyną śmierci 55-latka były rozległe poparzeń górnych dróg oddechowych i związane z tym gromadzenie płynu surowiczego w płucach.
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?