Zarejestrować może się każdy zdrowy człowiek pomiędzy 18 a 55 rokiem życia, ważący minimum 50 kg (bez dużej nadwagi). Podczas rejestracji pielęgniarka pobierze od osoby 4 ml krwi. Na podstawie pobranej krwi zostaną określone cechy zgodności antygenowej, a jeśli okaże się, że kod genetyczny dawcy zgadza się z kodem genetycznym chorego, wtedy dochodzi do przeszczepu. Wszyscy, którzy chcą się zarejestrować powinni mieć ze sobą dokument tożsamości z nr pesel.
Gdy okazuje się, że nasza krew jest zgodna tkankowo z krwią chorego, to 80 proc. pobrań do przeszczepów polega na pobraniu komórek macierzystych z krwi obwodowej. Pobiera się je bezpośrednio z krwi w ten sposób, że krew płynie z jednej ręki do specjalnego aparatu, który wyodrębnia komórki macierzyste i krew wraca drugą ręką do dawcy. Zabieg trwa 4 godziny. Dawca nie musi leżeć w szpitalu.
W innych przypadkach następuje pobranie szpiku (ok. 5 procent z talerza biodrowego) pod narkozą. W szpitalu dawca pozostaje 2-3 dni. Szpik dawcy regeneruje się w ciągu 2 tygodni. Nie pobiera się szpiku z rdzenia kręgowego.
Uratuj komuś życie
W Polsce co godzinę stawiana jest diagnoza nowotworu krwi, czyli białaczki. Co drugi chory na białaczkę nie znajduje dawcy. W Polsce liczba dawców szpiku wciąż jest bardzo mała - kilkadziesiąt razy mniejsza niż na Zachodzie. A potrzebujących nie ubywa.
Trzeba przemyśleć, żeby potem się nie wycofywać
Z Kingą Dubicką z Fundacji DKMS rozmawia Sylwia Królikowska z Gazety Wrocławskiej.
Czy znalezienie genetycznego bliźniaka, który mógłby być dawcą szpiku, jest trudne?
To bardzo trudna sprawa. Dlatego im więcej osób będzie w rejestrze, tym większe szanse na znalezienie tej odpowiedniej. Czy uda się we wtorek trafić na osobę, która będzie mogła uratować życie wałbrzyszance? Tego nikt nie wie. Ale w Polsce i na świecie są miliony oczekujących na przeszczep. I może być tak, że ktoś z Wałbrzycha pomoże komuś na przykład z Francji, a stamtąd przyjdzie pomoc do nas.
A teraz jest chyba tak, że częściej my możemy liczyć na wsparcie z zagranicy.
Dziś sytuacja w Polsce wygląda gorzej niż źle. Zarejestrowanych jest około 40 tysięcy dawców szpiku. W Niemczech liczba sięga 3,7 miliona.
Ocenia się, że nasz kraj ma potencjał na około 1,5 miliona dawców. Trudno jednoznacznie ocenić, dlaczego tak się dzieje. Jednym z głównych powodów jest na pewno strach przed bólem i konsekwencjami pobrania szpiku.
Pobranie szpiku boli?
Nie będę oszukiwać, że nie boli, bo rzeczywiście trzeba się liczyć z bólem. Ale jednocześnie pamiętajmy, że jest on niewspółmierny do tego, jaki przeżywają każdego dnia chorzy. I lepiej od razu przygotować się do oddania szpiku, by potem nie rezygnować, kiedy będzie potrzebny.
Czekamy na informacje od Czytelników. Piszcie na adres [email protected] lub komentujcie na stronie www.kutno.naszemiasto.pl
W naszym Kalendarzu nie ma imprezy, na którą się wybierasz? Powiadom nas!
Byłeś świadkiem ciekawego wydarzenia? Wyślij artykuł i zdjęcia!
Polski smog najbardziej szkodzi kobietom!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?