- Od kilku lat w wakacje systematycznie rośnie liczba zwierząt, jakie trafiają do naszego schroniska - mówi Kinga Pawłowicz, pracownik schroniska "Przyjaciel" w Kotliskach. - Średnio przyjmujemy około 20 procent więcej zwierząt niż w pozostałych miesiącach roku.
- Ludzie kupują psa, a gdy planują wyjazd na wakacje, zdarza się, że nie mają gdzie pozostawić czworonoga - zauważa Krystyna Ozga, hodowca psów. - Wtedy zazwyczaj pies ląduje w lesie, a jak ma szczęście, to trafi do schroniska.
Z szacunków schroniska wynika, że tylko od 10 do 15 proc. psów to psy długotrwale bezpańskie. Reszta do niedawna miała swoich właścicieli.
- Wystarczy tylko spojrzeć na stan zwierzęcia, by móc ocenić, czy przebywał bez opieki długi czas - wyjaśnia Kinga Pawłowicz. - A do nas nierzadko trafiają psy, które jeszcze pachną szamponem dla zwierząt.
Pracownicy placówki szacują, że w wakacje do schroniska w Kotliskach trafi co najmniej 60 zwierząt. Teraz trwają tam prace remontowe.
- Odnawiamy klatki i je powiększamy, aby zapewnić lepsze warunki naszym podopiecznym - informuje nas Kinga Pawłowicz.
Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?