Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Uczniowie Zespołu Szkół w Żychlinie w nietypowy sposób powitali wiosnę

Łukasz Janikowski
Łukasz Janikowski
Uczniowie Zespołu Szkół w Żychlinie dotrzymali słowa i pierwszy dzień wiosny uczcili, ścigając się wokół miejskiej fontanny. Wyścig nie byłby szczególny, gdyby nie wyjątkowe wehikuły, które stanęły na starcie.

Cechą wspólną wszystkich ośmiu zaprezentowanych konstrukcji było to, że miały koła i wymagały siły pociągowej do tego, aby ruszyć z miejsca. Wśród pojazdów znalazła się mobilna budka stróża z pobliskiej budowy autostrady A1, trzykołowy hot-rod, bolid Formuły 1, którego kokpit wykonano z żeliwnej wanny. Był też terenowy fotel stomatologiczny, prowizoryczny wóz bojowy OSP oraz ultralekki dziecięcy wózek.

- Start aż ośmiu załóg mocno nas zaskoczył. Liczyliśmy może na cztery - mówi Karolina Lubikowska, nauczycielka z Zespołu Szkół w Żychlinie, która zorganizowała zawody. Chcieliśmy w oryginalny sposób powitać wiosnę, i jak widać to się udało. Wiadomo, że 21 marca to dzień, który uczniowie niechętnie spędzają w szkolnych ławach. Dlatego postanowiliśmy dać im okazję do zabawy i wykazania się kreatywnością.

- Przygotowania do wyścigu trwały w przypadku niektórych załóg nawet dwa tygodnie - dodaje Żaneta Lewandowska, jedna z uczennic szkoły.

Wszyscy starali się dopracować pojazdy w najmniejszych szczegółach. Już przy tym było sporo zabawy, a start w wyścigu był jej uwieńczeniem. Startujące w wyścigu pojazdy najpierw prezentowały się przybyłej na plac 29 Listopada publiczności. Wyścig pod zegarem obserwowało wielu mieszkańców miasta, w tym uczniów innych żychlińskich szkół.

Wolne w dzień wagarowicza zrobił sobie nawet burmistrz Żychlina Grzegorz Ambroziak, który spróbował swoich sił za sterami jednego z bolidów. Potem rozpoczął się wyścig. Bolidy ścigały się po torze wytyczonym wokół fontanny w centrum miasta.

- Pierwotnie wyścig miał odbywać się po ulicy Narutowicza, dlatego budując bolid, zrobiliśmy jego konstrukcję w oparciu o żeliwną wannę. Jezdnia ma spadek, więc masa przełożyłaby się na prędkość - opowiada Dawid Włodarczyk, jeden z konstruktorów bolidu F1. - Jednak na torze dookoła fontanny trudno było o dobry czas.

Wyścig miał dwóch zwycięzców. Najszybsza okazała się ultralekka konstrukcja, czyli wózek z dzieckiem z hybrydowym napędem złożonym z pary rodziców.

Najoryginalniejszym pojazdem okazał się wóz straży pożarnej, który wyposażony był nawet w węża, zbiornik na wodę oraz najprawdziwsze strażackie koguty. - Konstrukcję naszego pojazdu oparliśmy na dziecięcym wózku, kilku deskach, arkuszu blachy i folii aluminiowej - mówi Cezary Kaczyński, jeden z twórców zwycięskiego wózka. - Amerykanie w podobny sposób skonstruowali statek Apollo i polecieli na Księżyc, więc to chyba dobre rozwiązanie. W trosce o komfort kierowcy, miejsce, gdzie siedzi, wyłożyliśmy pianką. Prostota i lekkość pojazdu okazała się kluczem do zwycięstwa.

- Naszym celem było stworzenie w tym dniu alternatywy dla młodzieży i sądzę, że to się udało - podsumowuje pierwszy żychliński wyścig na byle czym Karolina Lubikowska, jego organizatorka. - Za rok spotkamy się tutaj ponownie.

od 16 lat
Wideo

Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kutno.naszemiasto.pl Nasze Miasto