Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Po ujawnieniu faktur przez szpital zaczęło się poszukiwanie osób, które przekazały nam informacje

luk, pp
fot. Piotr Panfil
W poniedziałek jako pierwsi opublikowaliśmy informację o zakupie poleasingowych komputerów, jakiego dokonał NZOZ Kutnowski Szpital Samorządowy. Tylko od 28 stycznia do 16 lutego za zakup sprzętu komputerowego kasa KSS wypłaciła prywatnej firmie (należącej do informatyka zatrudnionego w szpitalu na umowę-zlecenie) gotówkę w kwocie 60.647,19 zł netto, czyli równowartość ponad 15 tys. euro. Sprawa bulwersuje, bo szpital nie skorzystał z ustawy o zamówieniach publicznych - nie rozpisał przetargu, nie złożył nawet zapytania ofertowego.

Wszystko działo się za przyzwoleniem dyrekcji szpitala. - Zakup sprzętu był koniecznością - mówi Zbigniew Wojtczak, główny księgowy KSS. - Podczas przekształcania SP ZOZ w NZOZ trzeba było kopiować całą dokumentację księgową i karty chorych. Nękają nas awarie, komputery są stare. Padają serwery.

O ile konieczność zakupów nie budzi naszych wątpliwości, to już sposób, w jaki ich dokonywano - tak.

Kierownictwo placówki pytane o sprawę nie kryło zakłopotania. Informatyk nie potrafił nam wyjaśnić, w jaki sposób doszło do tego, że kupił komputery sam od siebie. Odmówił też oficjalnej wypowiedzi dla gazety. W rozmowie z naszym reporterem potwierdził jedynie, że na fakturach rzeczywiście widnieją jego podpisy i faktycznie pobierał pieniądze z kasy w gotówce.

- To dowód na to, że brak jest nadzoru właścicielskiego nad przekształceniem szpitala - uważa opozycyjny radny Krzysztof Debich. - To sprawia, że z całej Polski będą ściągać tu osoby, które widzą okazję do szybkiego dorobienia się w niekoniecznie uczciwy sposób.

- Okazuje się, że jedynym źródłem wiedzy o tym, co dzieje się w szpitalu, są media - komentował sprawę na gorąco wicestarosta Konrad Kłopotowski, kiedy wręczyliśmy mu plik kserokopii faktur do których dotarliśmy. - Do zarządu powiatu nie docierały rzetelne dane. To dowód, że potrzeba dalszych zmian w spółce, a odwołanie prezesa Zimnego było słusznym posunięciem.

NZOZ KSS na przełomie stycznia i lutego odmówił ordynatorowi III interny dr. Józefowi Leśnikowi zakupu kardiomonitora ze względu na brak funduszy. W tym samym czasie kupiono jednak poleasingowy sprzęt komputerowy w firmie informatyka zatrudnionego w listopadzie w szpitalu. Jego umowa-zlecenie opiewa na ponad 5,5 tys. zł miesięcznie.

- By zatrudnić tego pana w spółce wręczono wypowiedzenia pracującym tam dwóm innym informatykom - mówi jeden z pracowników szpitala (nazwisko do
wiadomości redakcji). - Nie sądzę, by było to rozwiązanie tańsze, niż posiadanie choćby jednego własnego pracownika.

Według poświadczeń na wszystkich fakturach, NZOZ za komputery płacił gotówką w kasie i to od razu w dniu wystawienia faktury! Dopiero potem dokumenty księgowe były rejestrowane w dzienniku korespondencji. Wypłaty zatwierdzał Włodzimierz Sójta, z-ca dyrektora NZOZ do spraw ekonomiczno-administracyjnych, a informatyk własnoręcznie inkasował należności.

Lista zakupów jest długa. Znalazło się na niej m.in. 15 komputerów Dell Optiplex 74o, kosztujących wraz z systemem operacyjnym po 965 zł brutto za sztukę. Taki sam komputer na największym polskim serwisie aukcyjnym można kupić za 649 złotych. Jest też kserokopiarka Canon, wyceniona na 4,7 tys. zł, za którą w internecie sprzedawcy żądają 2100 zł. Kutnowski Szpital Samorządowy przepłacił nawet za nośniki danych, bowiem 200 szt. płyt CD-R kupił po 95 gr za sztukę, kolejne 100 krążków DVD-R kupiono już po 1,50 zł. Przeglądając wystawione przez właściciela firmy faktury, takie przykłady można mnożyć.

- Te kwoty budzą nasze największe zastrzeżenia - przyznaje wicestarosta Kłopotowski. - Nawet w naszych marketach płyty można kupić taniej. Tej sprawy rzeczywiście nie da się zbagatelizować.

Z-ca dyrektora w NZOZ nie widzi jednak problemu w tym, że sprzęt kupiono w firmie zatrudnionego w szpitalu informatyka, za... ponad 15 tys. euro (netto) z pominięciem procedury przetargowej, z wolnej ręki.

- Podjąłem taką decyzję, bo zakup sprzętu był koniecznością - mówi Włodzimierz Sójta. - Ponoszę za to pełną odpowiedzialność. Na temat cen sprzętu Sójta już jednak nie chciał z nami rozmawiać.

Proceder miał miejsce w czasie, gdy prezesem spółki był jeszcze Sławomir Zimny. - Nic nie wiem o takich wydatkach. Trzeba było kupić komputery, ale nie wiedziałem, że za taką kwotę - mówi Sławomir Zimny, odwołany prezes spółki i dyrektor NZOZ Kutnowski Szpital Samorządowy. - Pan Sójta miał moje upoważnienie do podpisywania dokumentów dotyczących podległego mu pionu. Miałem o nim jak najlepsze zdanie. Po telefonie z Państwa redakcji próbowałem rozmawiać z dyrektorem Sójtą o tym co się wydarzyło ale nie chciał ze mną rozmawiać. Powiedział mi tylko tyle, że złożył stosowne wyjaśnienia aktualnemu prezesowi i mnie nie musi się już tłumaczyć. Jestem bardzo zawiedziony jego postawą. Przychodząc do Kutna miałem opinię porządnego człowieka i nie pozwolę by teraz moje nazwisko było kojarzone z panem Sójtą i tą aferą - mówi nam odwołany prezes Zimny.

Tymczasem dzień po publikacji naszego artykułu okazało się, że Sójta nie czeka na rozwój wypadków i decyzje, jakie zapadną w jego sprawie. Rozpoczął za to... szukanie winnych wycieku informacji..

- Sójta poinformował we wtorek pracowników, że znajdzie i zwolni dyscyplinarnie osoby, które są odpowiedzialne za ujawnienie faktur - alarmowali nas pracownicy szpitala. Na zatrudnionych w szpitalu ludzi padł strach. - Sytuacja i tak jest trudna, a ludzie chcą pracować.

Nowy prezes Piotr Okoński spotkał się we wtorek w tej sprawie z wicestarostą Kłopotowskim. - Pewne decyzje w tej sprawie już zapadły, ale jest zbyt wcześnie, by o nich rozmawiać - mówił po wyjściu ze spotkania Kłopotowski. - W najbliższych dniach wszystko zostanie wyjaśnione, a wobec winnych wyciągniemy konsekwencje.

Już w piątek z pracą pożegnał się Włodzimierz Sójta, zastępca dyrektora szpitala do spraw ekonomiczno-administracyjnych. Zarząd nie chce poinformować za co zastępca szpitala został zwolniony, gdyż nie jest to konieczne.

Czy zatem pan Sójta zajmie się już tylko prowadzeniem swojego biura nieruchomości w Łodzi? Czy może pracę stracą osoby, które działały w obronie publicznych pieniędzy? My ze swej strony tę sprawę będziemy dalej obserwować.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kutno.naszemiasto.pl Nasze Miasto