Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

MiPBP w Kutnie rozpoczęła walkę z dłużnikami. Nieopłacona kara to wpis do wykazu KRD

Maciej Aksman
Pracownica kutnowskiej biblioteki pokazuje pisma do KRD
Pracownica kutnowskiej biblioteki pokazuje pisma do KRD fot. Piotr Panfil
Nastał sądny dzień dla czytelników Miejskiej i Powiatowej Biblioteki Publicznej w Kutnie. Ci, którzy jeszcze nie rozliczyli się z kar nałożonych za brak zwrotu książek, powinni zrobić to jak najszybciej. Pracownicy biblioteki wpisują nieuczciwych czytelników na listę dłużników Krajowego Rejestru Długów.

Wpis do KRD oznacza problemy z wzięciem kredytu, podpisaniem umowy z operatorem sieci komórkowych czy internetowych oraz z zakupami w systemie ratalnym. Konsekwencje są poważne. Jeśli dłużnik mimo wezwania KRD będzie ociągał się z uregulowaniem zaległości, jego dane będą przechowywane w rejestrach przez 10 lat.

Miejska i Powiatowa Biblioteka Publiczna w Kutnie to jak na razie jedyna placówka w województwie łódzkim, która zdecydowała się na windykację należności. - W Polsce jest osiem bibliotek współpracujących z Krajowym Rejestrem Długów - informuje Aneta Cichosz z biura prasowego KRD. - To nowa forma ściągania należności.

Inne placówki biblioteczne w regionie przyglądają się efektom działań biblioteki w Kutnie i rozważają, czy zastosować je u siebie. Z problemem notorycznego przetrzymywania książek i brakiem sposobów na ściąganie zadłużenia od czytelników boryka się każda książnica.

- Dotychczas pozostawało naliczenie regulaminowej kary i ewentualnie skierowanie wniosku do sądu - informuje Bogdan Danelski, dyrektor MiPBP w Kutnie. - Teraz mamy do swojej dyspozycji instrumenty, które skuteczniej będą przemawiać do świadomości czytelników.

- Od października ubiegłego roku wysyłaliśmy po dwa zawiadomienia informujące o możliwości trafienia na listę dłużników KRD w przypadku, gdy zadłużenie przekroczy kwotę 200 zł - wyjaśnia Małgorzata Szymańska, kierownik wypożyczalni dla dorosłych kutnowskiej biblioteki.

Okazuje się, że nieodbieranie korespondencji z biblioteki nie jest metodą na uniknięcie kary. - Nie jest to żadne rozwiązanie, gdy nas interesuje odebranie upomnienia wysłanego za pierwszym razem - kontynuuje Szymańska. - Teraz pałeczkę przejmie KRD.

Całej sprawie przyglądają się z niedowierzaniem mieszkańcy Kutna. - To nie wpłynie na popularyzację czytelnictwa - mówią.

Problemy ze ściganiem dłużników ma także powiatowa biblioteka w Sieradzu. Tam jednak stosują inne metody. Jak tłumaczą, nie chcą, by biblioteka kojarzyła się z instytucją przymusową oraz obawiają się odpływu zniechęconych czytelników. W Sieradzu poprzestają na informowaniu czytelników o zadłużeniu oraz cyklicznie stosują abolicję.

- Liczymy, że czytelnicy sami będą regulować swoje zobowiązania. W ubiegłym roku odzyskaliśmy około 6 tys. zł - mówi Hanna Krawczyk, dyrektor Powiatowej Biblioteki Publicznej w Sieradzu. - Pomysł nawiązania współpracy z KRD jest jednak wart rozważenia.

- Rozumiem, że biblioteki chcą odzyskać pieniądze - mówi kutnianka Maria Ostrowska. - Ale straszenie wpisem do KRD będzie zniechęcało czytelników. Polacy i tak mało czytają!


Czekamy na informacje od Czytelników. Piszcie na adres [email protected] lub komentujcie na stronie www.kutno.naszemiasto.pl

W naszym Kalendarzu nie ma imprezy, na którą się wybierasz? Powiadom nas!
Byłeś świadkiem ciekawego wydarzenia? Wyślij artykuł i zdjęcia!


emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kutno.naszemiasto.pl Nasze Miasto