Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Czy w Kutnie będzie schronisko? Radni za, prezydent zmienia politykę wobec bezdomnych zwierząt [ZDJĘCIA]

Joanna Elwertowska-Janik
Joanna Elwertowska-Janik
J. Elwertowska-Janik
Kutno zamierza zupełnie zmienić system opieki nad bezdomnymi zwierzętami. Zamiast wyłapywać je i wywozić do schroniska, psy i koty będą pod opieką wolontariuszy i poczekają na adopcję w domach tymczasowych. Tymczasem radni żądają wybudowania schroniska gminnego.

Jak informuje kutnowski magistrat, w mieście już od kilku miesięcy działają wolontariusze, dzięki którym w schronisku w Wojtyszkach liczba przebywających zwierzaków systematycznie maleje - w przypadku psów zmniejszyła się ona prawie o 50 (w ciągu ostatnich 8 miesięcy do Wojtyszek trafiły trzy psy).

- Dzięki wolontariuszom możemy każdemu bezdomnemu zwierzakowi znaleźć nowy dom. Ci ludzie to prawdziwe anioły i za punkt honoru stawiają sobie to, aby psiaki nie trafiały do schroniska –-mówi Kamil Klimaszewski z biura prasowego UM Kutno. - Jeśli zatem są wśród nas osoby chcące przygarniać systematycznie zwierzęta znalezione na terenie miasta i pomagać w ich adopcji, albo chociaż dając im kilkudniowe schronienie to zapraszamy do kontaktu z pracownikami Wydziału Dróg i Gospodarki Komunalnej - dodaje.

Władze Kutna chcą iść krok dalej i z pomocą radnych zmienić uchwałę dotyczącą programu zapobiegania bezdomności zwierząt. Nowa polityka będzie zakładać jeszcze mocniejszą współpracę z wolontariuszami oraz utworzenie swoistej bazy domów tymczasowych dla bezdomnych zwierząt na terenie miasta, które będą wspomagane przez samorząd.

- Nie chcemy, by psy trafiały do schronisk. Wielkie serca wolontariuszy oraz siła mediów społecznościowych pokazuje, że wcale nie trzeba wysyłać psów do miejsc, które wywołują u nich traumę. Nie ważne o jakim schronisku mówimy, czy znajduje się ono w Wojtyszkach, Głownie czy nawet jeśli miałoby powstać w Kutnie – mówi Zbigniew Burzyński, prezydent miasta.

Jak informuje, powstanie domów tymczasowych to przede wszystkim mniejszy stres dla bezdomnych psów i kotów, a dodatkowo rozwiązanie dobre ekonomicznie. Za utrzymanie około 30 psów w lipcu Kutno zapłaciło nieco ponad 10 tys. zł. Z kolei budowa schroniska miejskiego w Kutnie, które spełniałoby wszelkie wymogi to koszt ponad 7,5 mln zł., plus obsługa weterynaryjna i ewentualne etaty pracownicze.

Tymczasem innego zdania są radni, działacze polityczni i aktywiści, którzy we wtorek (16 sierpnia) spotkali się w Parku Traugutta, aby ogłosić, że żądają zerwania umowy przez Miasto Kutno ze schroniskiem w Wojtyszkach oraz że chcą budowy schroniska gminnego.

- Bardzo się cieszymy, że miasto wreszcie idzie w kierunku polepszenie dobrostanu zwierząt i zainteresowania się ich losem. Natomiast widać, że ma sens napór społeczny, interweniowanie i działanie w tej sprawie. Chcemy wzorem innych gmin utworzyć własną instytucję, która by w sposób wydolny i kontrolowany przez samorząd mogła utrzymywać i opiekować się zwierzętami w ramach własnych zasobów - mówiła Ewa Rzymkowska (PiS), która zainicjowała stworzenie grupy w mediach społecznościowych. - 20 gmin zrezygnowało ze schroniska, z którym nasze miasto ma podpisaną umowę. Ozorków zabrał swoje zwierzęta - dodała.

– Ponad 200 tys. złotych rocznie przeznacza Kutno na schronisko w Wojtyszkach. To jest skandaliczne, że płacimy „patoschronisku”, gdzie ktoś z bezpańskich kotów i psów zrobił sobie biznes. Nawet jeśli prawdą byłyby te wyliczenia o 7 milionach złotych, jakie trzeba byłoby wyłożyć na nowe schronisko, to i tak jest to opłacalne, bo w Kutnie i okolicach jest wielu wolontariuszy, którzy chcą pomagać - zapełniał Sebastian Walczak z Nowej Lewicy.

Radni uważają, że w mieście są tereny, które można wykorzystać na tę inwestycję.

- W Kutnie są grunty, na których z powodzeniem stanie schronisko - mówi Bartosz Czechowski, radny PiS. - Prezydent mówił, że trzeba przeznaczyć na budowę schroniska 7 mln zł, ale przecież nam się to szybko zwróci. A tak wydajemy po 200 tysięcy zł i to nie wiadomo na co.

– Bardzo cieszę się, że jesteśmy tutaj wszyscy ponad podziałami i są różne środowiska. [...] Ważne jest to, żeby wybrzmiał głos mieszkańców, którzy od dawna zwracają uwagę, że nie chcą aby zwierzęta z Kutna trafiały do Wojtyszek. Apeluję do prezydenta, wiceprezydentów i całej rady miasta, aby podjąć działania w sprawie zabrania zwierząt z Wojtyszek, zmiany schroniska i stworzenia własnego – mówiła Martyna Stasiak, asystentka senatora Krzysztofa Kwiatkowskiego.

Podczas Święta Róży we wrześniu ruszy zbieranie podpisów mieszkańców pod petycją w tej sprawie. Pomysł schroniska gminnego został również zgłoszony do Parlamentarnego Zespołu ds. Ochrony Zwierząt, Praw Właścicieli Zwierząt oraz Rozwoju Polskiego Rolnictwa.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kutno.naszemiasto.pl Nasze Miasto