Fotoradar uchwycił bowiem także skuter, który zasłania samochód. Zdaniem właściciela toyoty, podważa to wiarygodność pomiaru. - Skąd mam wiedzieć, który pojazd widoczny na zdjęciu jedzie w terenie zabudowanym 78 km/h? - pyta Bartłomiej Kubiatowski. - Dlaczego mam przyjmować taki mandat, skoro na zdjęciu widać dwa pojazdy? Sytuacja jest dyskusyjna, bo nie ma pewności, od którego pojazdu radar odbił wiązkę, dokonując pomiaru i robiąc zdjęcie.
- My z reguły w takich przypadkach anulujemy postępowanie - mówi nadkomisarz Piotr Sikorski, naczelnik Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Powiatowej Policji w Kutnie. - Można przyjąć, że skuter jechał 45 km/h, w Polsce nie wolno nim poruszać się szybciej, ale to nie jest jednoznaczne, bo po drobnych przeróbkach taki pojazd może jechać znacznie szybciej. Jest zalecenie Komendy Głównej Policji, które to reguluje. Straże miejskie i gminne pracują jednak na innego rodzaju urządzeniach, więc trudno mi się wypowiadać.
- Rozmawiałem z komendantem Straży Gminnej w Nowych Ostrowach, by wyjaśnić sprawę - dodaje Bartłomiej Kubiatowski. - Zaproponowałem, że ureguluję ten mandat, jeśli komendant potwierdzi mi na piśmie, że to właśnie mój pojazd przekroczył prędkość. Liczę, że jest to poważna instytucja i nie chodzi jedynie o próbę wyłudzenia pieniędzy.
- Ze zdjęcia wynika, że skuter się zatrzymuje - odpiera zarzuty Marcin Wenerski, p.o. komendant Straży Gminnej w Nowych Ostrowach. - Na skuterze widać włączony prawy kierunkowskaz, a kierująca ma opuszczone nogi. Każdy fotoradar ma tzw. strefę pomiaru. Widać wyraźnie, gdzie był pomiar, a gdzie urządzenie zrobiło zdjęcie. Mieliśmy kontrolę z KWP w Łodzi, która zaleciła nam nakładać mandaty w takich sytuacjach.
Wszystko wskazuje na to, że sprawa pozostanie nierozstrzygnięta. W niedzielę, w rok po zrobieniu zdjęcia, wykroczenie się przedawni. - Co Straż Gminna w Nowych Ostrowach robiła przez tyle miesięcy? Dlaczego zdjęcie otrzymałem dopiero teraz? - pyta poirytowany Bartłomiej Kubiatowski
Okazuje się, że zdjęcie pana Bartłomieja przeleżało kilka miesięcy w szufladzie. Dopiero policjanci z Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi zalecili w protokole pokontrolnym, by wystawiać mandaty także w takich sytuacjach.
- Zastrzeżenia kontrolerów wzbudziło to, ze nie wystawialiśmy mandatów w sytuacji, kiedy na zdjęciu było widać dwa pojazdy, z których jeden po prostu nie mógł rozwinąć zmierzonej prędkości - mówi Marcin Wenerski. - Wyjaśniono nam to na przykładzie zdjęcia, na którym widać było skodę octavię i ciągnik z przyczepami. Wynik pomiaru to 97 km/h. Wiadomo, ze ciągnik tak szybko nie pojedzie. Policjanci nam wytknęli to, że takie sprawy zostawialiśmy bez dalszego biegu.
Wygląda jednak na to, że kierowca z Włocławka osiągnie swój cel i nie zapłaci mandatu. Sprawa bowiem przedawni się, zanim postępowanie zdąży się zakończyć.
- Pan Kubiatowski wskazał użytkownika pojazdu. Teraz tam przesłaliśmy dokumenty - wyjaśnia komendant Wenerski. - Prawdopodobnie nie zdążą już do nas wrócić.
Czekamy na informacje od Czytelników. Piszcie na adres [email protected] lub komentujcie na stronie www.kutno.naszemiasto.pl
W naszym Kalendarzu nie ma imprezy, na którą się wybierasz? Powiadom nas!
Byłeś świadkiem ciekawego wydarzenia? Wyślij artykuł i zdjęcia!
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?