- Usłyszalem ołanie o pomoc, początkowo myślałem, że ktoś robi sobie żarty - opowiada Tomasz Markiewicz, strażnik miejski.
Sprawca na oczach kilkunastu osób dusił kobietę i przygniatał ją do ściany sklepowymi drzwiami. Kobieta w pewnym momencie z wycieńczenia upadła na kolana. Nie wiadomo, jak skończyłaby się ta historia, gdyby nie pomoc strażnika.
- Obezwładniłem mężczyznę, którym później zajęła się policja. Zdziwiła mnie reakcja ludzi, którzy stali i przyglądali się całemu zajściu, zamiast pomóc kobiecie dodaje.
Więcej o bohaterskiej postawie strażnika miejskiego czytaj w piątkowym Naszym Tygodniku.
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?