Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zwolnienia w kutnowskim szpitalu

Dorota Grąbczewska
Dyrektor chce zwolnić blisko 90 osób
Dyrektor chce zwolnić blisko 90 osób Dorota Grąbczewska
W środę Rada Powiatu Kutnowskiego zdecyduje czy podjąć uchwałę o likwidacji dotychczasowego SP ZOZ w Kutnie i przekształceniu szpitala w spółkę. Szpital od lat jest w fatalnej kondycji finansowej. Ma ok. 84 mln zł długu.

Miesiąc temu radni powiatowi większością głosów wyrazili zgodę na rozpoczęcie procedur zmierzających do likwidacji placówki. Już wtedy część radnych dostrzegała zagrożenia wynikające z przekształcenia szpitala oraz brak precyzyjnych informacji dotyczących funkcjonowania nowego podmiotu. Liczyli, że przez miesiąc zarząd powiatu oraz dyrekcja szpitala opracują bardziej precyzyjny program restrukturyzacji i schemat organizacyjny nowej spółki. Były też konsultacje ze wszystkimi gminami powiatu kutnowskiego.

W piątek związkowcy dostali listę zwalnianych pracowników w ramach zwolnień grupowych. Początkowo mówiło się o likwidacji 174 etatów, ostatecznie dyrektor szpitala zdecydował się na likwidację 89,5 etatu. Jednocześnie zastrzega, że trwają dalsze prace nad reorganizacją działalności SP ZOZ w Kutnie, zwłaszcza w sekcji żywienia, gdzie są 22 etaty, obsłudze kotłowni - 13 etatów, pralni - 9 etatów i sterylizatorni - 2 etaty.

Najwięcej zostanie zwolnionych pielęgniarek. Dyrektor Jacek Marynowski chce zmniejszyć zatrudnienie pielęgniarek i położnych o 56,5 etatu.

- Takie działania mogą być zagrożeniem dla normalnego funkcjonowania szpitala i prawidłowej obsługi pacjenta - mówi Barbara Mordzak, przewodnicząca szpitalnej Solidarności. - Zwalniając pracowników dyrektor nie uwzględnił urlopów pracowniczych oraz ewentualnych zwolnień lekarskich. Oświadczył nam, że jeśli pielęgniarka będzie potrzebować pomocy, to mogą jej pomóc inni pacjenci bądź rodziny chorych. A pielęgniarki pracujące przy chorych np. z biegunkami będą się kąpać, by mogły przejść na inny oddział i wesprzeć w potrzebie innych pacjentów.

Zagrożenia wynikające z drastycznych zwolnień widzą również pielęgniarki oddziałowe, które napisały pismo do dyrektora, w którym wyrażają swój niepokój z powodu planowanych zmian w zatrudnieniu.

- Funkcjonowanie oddziałów w zmniejszonej obsadzie spowoduje obniżenie jakości usług świadczonych przez pielęgniarki oraz niewłaściwą opiekę nad chorym - piszą oddziałowe. - Nie zamierzamy brać odpowiedzialności za sytuacje, które mogą się wydarzyć przy zmniejszonej obsłudze pielęgniarskiej. Zmniejszenie obsady pielęgniarskiej spowoduje niezadowolenie pacjentów i ich rodzin ze sprawowanej opieki w szpitalu.

Związkowcy zgodnie uważają, że negocjacje, jakie przeprowadzał z nimi dyrektor, były tylko działaniami pozorowanymi i nieefektywnymi z winy dyrektora szpitala, który do 20 lipca nie przedstawił im żadnych konkretnych propozycji dotyczących redukcji etatów oraz funkcjonowania nowej spółki. Związkowcy uważają konsultacje za nieodbyte i doradzają zwalnianym pracownikom składanie pozwów do sądu.

Niestety, dyrektor szpitala Jacek Marynowski, po wręczeniu związkom zawodowym listy zwolnień grupowych, wziął urlop i jest nieuchwytny.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: RPP zdecydowała ws. stóp procentowych? Kiedy obniżka?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kutno.naszemiasto.pl Nasze Miasto