18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Powiat chce sprzedać dwie nieruchomości, w których od lat są przychodnie. Pacjenci protestują

Łukasz Janikowski
W Kutnie rośnie sprzeciw mieszkańców przeciwko planom sprzedaży przez starostwo powiatowe dwóch nieruchomości przy ulicy Mickiewicza i Grunwaldzkiej. W obydwu mieszczą się przychodnie, w których leczy się większość mieszkańców miasta. W NZOZ Eskulap przy ulicy Mickiewicza ma 7,5 tysiąca pacjentów.

Niemal dwa razy więcej ma ich przychodnia NZOZ Medyk przy ulicy Grunwaldzkiej. Dodatkowo około 10 tys. ludzi korzysta ze znajdujących się tu przychodni specjalistycznych. To jednak nie jest przeszkodą dla zarządu powiatu, który zawiadomił już przychodnie, że nie przedłuży z nimi w tym roku umów dzierżawy. Jedna z umów obowiązuje do końca tego roku, druga kończy się w I kwartale 2013 r.

- Poradnia będzie działać nadal, choć nie wiem jeszcze, pod jakim adresem. Na razie tyle mogę powiedzieć moim pacjentom - mówi Elżbieta Chojnowska-Gąsior, lekarz kierujący przychodnią NZOZ Eskulap. - Decyzji starosty nie mam ochoty komentować. Zbieram już powoli energię na poszukiwanie nowej siedziby.

Pacjenci Eskulapa są zbulwersowani i nie kryją irytacji sytuacją. - To przykład urzędniczej głupoty - mówi Danuta Klimczak, mieszkanka Kutna, którą spotykamy w poczekalni. - Najlepiej wszystko posprzedawać i polikwidować, a nikt nie bierze pod uwagę tego, że dostęp do opieki medycznej jest utrudniony, a na wizytę u specjalisty trzeba czekać nawet trzy miesiące. Ta przychodnia ma dogodną lokalizację. A gdzie teraz będę szukać pomocy?

W NZOZ Medyk nastroje są jeszcze bardziej radykalne. Pacjenci zaczęli się organizować i napisali już petycję w obronie przychodni przy Grunwaldzkiej. W ciągu dwóch dni zebrali dwa tysiące podpisów. Pytani o ocenę planów starostwa, nie przebierają w słowach.

- Nie powiat budował tę przychodnię, żeby teraz ją sprzedawać - mówią pacjenci. - Nie pozwolimy sobie jej odebrać. Powstała, kiedy budowano to osiedle i ma tu pozostać. Kto to jest ten dobry inwestor z zagranicy, który chce kupić nieruchomość?

- Zbulwersowało nas sformułowanie zawarte w piśmie ze starostwa, w którym poinformowano nas o zamiarze nieprzedłużania umowy najmu, ponieważ nieruchomość ma zostać przeznaczona do sprzedaży - mówi Teresa Florczak, szefowa NZOZ Medyk. - Stwierdzono, że zbywana nieruchomość ma być wolna od praw osób trzecich. Dzierżawimy budynek od 10 lat, zaproponowaliśmy, że go odkupimy, ale powiat do dziś nie odpowiedział. Kiedy pojawiły się informacje, że znalazł się już kupiec, pacjenci stwierdzili, że nie oddadzą przychodni. Niektórzy przychodzą tu od 40 lat, a przychodnię budowali własnymi rękami, kiedy powstawało to osiedle. Znają naszych lekarzy i przychodzą leczyć się u ludzi, do których mają zaufanie.

Suchej nitki na starostwie nie zostawił też Zbigniew Burzyński, prezydent Kutna, który na wtorkowej konferencji prasowej nazwał plany starostwa sprzedaniem psa z budą. Uważa, że plany powiatu zagrażają bezpieczeństwu zdrowotnemu mieszkańców Kutna.

- Bezpieczeństwo zdrowotne jest priorytetem - mówi Konrad Kłopotowski, wicestarosta kutnowski. - Mamy obowiązek go poprawić i próbujemy to robić. Nie ma niebezpieczeństwa, że przychodni nie będzie. Służba zdrowia to intratny interes. Podmiot, który chce kupić te budynki, gotowy jest zapłacić każde pieniądze.

od 7 lat
Wideo

META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kutno.naszemiasto.pl Nasze Miasto