- Zalegam około 7 tysięcy złotych wraz z odsetkami. Gminny Ośrodek Pomocy Społecznej w Grabowie uznał mnie za dłużnika alimentacyjnego i jakiś czas temu poinformował, że zabierze mi prawo jazdy. Pisemnie zadeklarowałem, że mogę spłacić dług w ratach, jednak urzędnicy domagają się całej sumy. To moje dziecko i zamierzam oddać co do złotówki, ale nie mam tyle, aby wpłacić od razu. Prawo jazdy jest mi niezbędne do życia. Jestem zawodowym kierowcą, stracę pracę i jedyne źródło utrzymania – powiedział nam Andrzej Maćczak z gminy Grabów. - Zamierzam w tej sprawie złożyć zawiadomienie do prokuratury.
Gminny Ośrodek Pomocy Społecznej w Grabowie domaga się jednorazowej spłaty
- Jeżeli osoba zobowiązana do spłaty alimentów się z tego nie wywiązuje, to zabranie prawa jazdy jest narzędziem, którym w myśl ustawy się posiłkujemy. Jeśli komuś zależy, aby je mieć i pracować to spłaca dług. Jeśli decyzja została wydana o zatrzymaniu dokumentu, to należność trzeba spłacić łącznie z odsetkami jednorazowo. Nie ma możliwości rozłożenia tego na raty - usłyszeliśmy od pracownicy Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej w Grabowie. - W tym roku zatrzymaliśmy 2-3 prawa jazdy.
W Polsce rocznie nawet ponad 70 tys. dzieci może mieć sądownie przyznawane alimenty. W pierwszym kwartale 2022 r. było ponad 290 tys. dłużników alimentacyjnych, za których obowiązek alimentacyjny przejęło państwo – wynika z danych Erif. Średnio każdy z nich zalega około 44,3 tys. zł. Łączna wartość zadłużenia alimentacyjnego wynosi obecnie 12,9 mld.
wsp. Maciej Badowski.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?