MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Kibole Elany zdewastowali zamek dybowski. Miasto rozwiąże umowę z dzierżawcą zabytku

Szymon Spandowski
Szymon Spandowski
Na murach XV-wiecznego zamku zbudowanego z polecenia króla Władysława Jegiełły, w miejscu gdzie jego syn Kazimierz Jagiellończyk podpisał dokument będący fundamentem demokracji szlacheckiej, pojawiły się godła toruńskiej Elany i inne bazgroły. Od niemal dwóch lat zamek ma dzierżawcę, który jednak nie wywiązuje się z obowiązków. Koszty czyszczenia zdewastowanych murów częściowo pokryje ubezpieczenie. Resztę może zbiorą kibice Elany?

Kibice toruńskiej Elany lubią demonstrować swój patriotyzm. W każdym razie nie szczędzą słów na ten temat, bo z praktyką bywa różnie. W każdym razie dewastacje zabytków z patriotyzmem nie mają nic wspólnego, a zdarzają się niestety bardzo często. Wizytówki swoje i klubu zostawiali na murach miejskich, można je również znaleźć na fortach (podobnie jak bazgroły kibiców Apatora), czy na Bydgoskim Przedmieściu. Ile wart jest taki "patriotyzm" wiedzą m.in. pracownicy Biura Miejskiego Konserwatora Zabytków, którzy co jakiś czas muszą ogłaszać przetargi na oczyszczenie zniszczonych zabytków.

Kibole uderzyli ponownie. Tym razem logo Elany i wiele innych bohomazów pojawiło się na murach zamku dybowskiego. Polskiego zamku, który w historii naszego kraju odegrał wielką rolę. Zamek dybowski został zbudowany w latach 20. XV wieku z inicjatywy króla Władysława Jagiełły. W sąsiedztwie jego murów bardzo szybko rozwijało się miasto Nieszawa, które miało być konkurencją dla krzyżackiego Torunia. W 1431 roku zamek został zdobyty a miasto spustoszone przez siły krzyżacko-toruńskie. Po pokoju w Brześciu Kujawskim Krzyżacy musieli oddać zamek Polakom. Lata największej świetności zamek przeżywał w czasach króla Kazimierza Jagiellończyka. Tutaj monarcha podpisał w 1454 roku statuty nieszawskie, które stały się fundamentem demokracji szlacheckiej. Król był częstym gościem na zamku, tutaj w 1476 roku urodziła się jedna z jego córek - Anna. Warownia ucierpiała podczas wojen szwedzkich. Wojna zapukała do bram zamku jeszcze w 1813 roku, niewielki oddział francuski, wykorzystując wzniesione wokół zamku fortyfikacje ziemne, bronił się tu aż do kapitulacji oblężonego przez Rosjan Torunia.

Do czego zobowiązał się dzierżawca zamku dybowskiego?

Kilka miesięcy temu informowaliśmy, że zamek ma dzierżawcę. W 2022 roku udało się rozstrzygnąć kilkakrotnie ogłaszany przez Urząd Miasta przetarg. Zgodnie z podpisaną umową, do czerwca 2040 roku zabytkowymi murami i ich otoczeniem ma się opiekować toruńska firma Renowacje Igor Porębski.

- Dzierżawca zobowiązany jest do zagospodarowania terenu zamku dybowskiego przy zachowaniu oryginalnej substancji zabytkowej zamku w formie trwałej ruiny dla potrzeb prowadzenia działalności kulturalno-gospodarczej, obejmującej rekreację i obsługę ruchu turystycznego, uwzględniające uporządkowanie nawierzchni dziedzińca, dróg dojazdowych, ciągów pieszych i przestrzeni rekreacyjnych - powiedziała nam wtedy Malwina Jeżewska, rzeczniczka prezydenta Torunia.

Dzierżawca jest, ale jakby go nie było. Na zamku nic się nie dzieje. Organizatorzy ubiegłorocznej akcji sprzątania zabytku (coś takiego to jest patriotyzm!) byli zaskoczeni wiadomością, że teoretycznie zamek ma opiekuna.

Kto zapłaci za czyszczenie zabytkowych murów?

W internecie znaleźliśmy dwa numery telefonów do zajmującej się renowacją zabytków firmy pana Porębskiego. Dzwoniąc, w obu przypadkach usłyszeliśmy komunikat, że nie ma takiego numeru. Kto wobec tego oczyści mury, bo autorom tych bazgrołów zapewne zabraknie odwagi i umiejętności? Kto za to zapłaci i co dalej z dzierżawcą?

- W związku z tym, że dzierżawca nie wywiązuje się ze zobowiązań, jakie nakłada na niego umowa, m.in. brak właściwego zabezpieczenia zabytku i organizowania imprez, w najbliższych dniach umowa dzierżawy zostanie wypowiedziana - zapowiedziała Malwina Jeżewska.

Koszty czyszczenia murów częściowo pokryje ubezpieczenie. Resztę może zbiorą kibice Elany?

Umowa zostanie rozwiązana, ale co dalej?

Umowa z dzierżawcą zostanie rozwiązana, ale problem zagospodarowania zamku pozostanie. To trudny teren, więc zadanie również nie jest łatwe. Przypomnijmy, że poszukiwania dzierżawcy zamku dybowskiego trwały od 2005 roku. Prowadzone były z różnym natężeniem i skutkiem. Pod koniec pierwszej dekady XXI wieku królewskimi ruinami zainteresowało się Muzeum Motoryzacji i Techniki z podwarszawskich Otrębusów. Podchody trwały dosyć długo, szef muzeum zwracał uwagę na to, że będzie musiał ponieść spore koszty i jeśli mają się one zwrócić, czas dzierżawy powinien być jak najdłuższy. Władze miasta spełniły ten postulat, w 2013 roku obie strony podpisały umowę na 25 lat. Muzeum poddało się jednak po roku.

Raz prawie się udało

Znów trzeba było ogłosić przetarg, tym razem w szranki stanęli toruńscy pasjonaci wieków średnich. Pełni pomysłów i zapału, założyli fundację Zamek Dybów i Gród Nieszawa, sam zamek zamienili natomiast w miejsce, które w sezonie tętniło życiem. Nawiązali współpracę z Centrum Kultury Zamek Krzyżacki, poza rycerzami na lewym brzegu rzeki przystań znaleźli także ludzie Wisły. Warownia jest położona w miejscu bardzo malowniczym, ale trudnym. Pasjonaci wytrzymali cztery lata, broń złożyli w 2019 roku. Tłumaczyli wtedy, że wymagania, jakie postawiły im władze miasta, były bardzo wysokie, zaś oferowane wsparcie niewielkie, a warunki współpracy trudno było nazwać partnerskimi. Władze się z tymi zarzutami nie zgodziły, ale ruiny i tak opustoszały.

Zdewastowany Zamek Dybowski w galerii:

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Zastrzeż PESEL - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Kibole Elany zdewastowali zamek dybowski. Miasto rozwiąże umowę z dzierżawcą zabytku - Nowości Dziennik Toruński

Wróć na torun.naszemiasto.pl Nasze Miasto