Gimnazjaliści z Kutna i Łęczycy mają już za sobą pierwszy poważny egzamin w życiu

W powiatach kutnowskim i łęczyckim nie doszło do żadnych egzaminacyjnych nieprawidłowości. Niewątpliwie najwięcej trudności sprawił gimnazjalistom środowy test matematyczno-przyrodniczy.

Adrian Bartosiak, uczeń Gimnazjum nr 2 w Kutnie twierdzi, że w porównaniu z wtorkowym egzaminem z części humanistycznej ten środowy był dużo trudniejszy: - Najgorsze były dla mnie zadania z chemii - mówi gimnazjalista. - Dużą trudność sprawiły mi zadania z wodorotlenkami, reakcjami oraz równaniami chemicznymi. Trudna była też geografia, bo wyznaczenie województw na mapie Polski też nie było łatwą sprawą. Nie ukrywam, że na egzaminie trzeba było trochę pogłówkować.
Adrian do wczorajszego testu z języka obcego podszedł już na większym luzie. - Wybrałem niemiecki, ale akurat tego sprawdzianu się nie obawiam - zapewniał nas jeszcze przed egzaminem Adrian.

Tymczasem jego kolegę ze szkoły Mateusza Lepalczyka podczas egzaminów najbardziej przerażały fizyka i chemia. - Moje obawy się sprawdziły, bo egzamin rzeczywiście był trudny - komentuje Mateusz. - Inne zadania nie sprawiły mi większej trudności, ale reakcje chemiczne, wodorotlenki, zadania z woltomierzami i amperomierzami były rzeczywiście ciężkie.

O zdanie na temat trudności egzaminów gimnazjalnych zapytaliśmy Lidię Nowocin, dyrektora Gimnazjum nr 3 w Kutnie.

- Sądziliśmy, że po trudnym egzaminie szóstoklasistów łatwiejszy będzie egzamin gimnazjalny, ale tak nie było - mówi dyrektor Nowocin. - W części humanistycznej wyjątkowo dużo było pytań z historii. Z biologii pytania też nie były łatwe i wymagały od uczniów bardzo konkretnej wiedzy.

Czekamy na informacje od Czytelników. Piszcie na adres [email protected] lub komentujcie na stronie www.kutno.naszemiasto.pl

W naszym Kalendarzu nie ma imprezy, na którą się wybierasz? Powiadom nas!
Byłeś świadkiem ciekawego wydarzenia? Wyślij artykuł i zdjęcia!