Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Związkowcy z PUP sprzeciwiają się zwolnieniu dyrektor Anny Konwerskiej

Łukasz Janikowski
Łukasz Janikowski
Nie milkną echa dyscyplinarnego zwolnienia z pracy Anny Konwerskiej, dyrektorki Powiatowego Urzędu Pracy w Kutnie. Zarząd Powiatu Kutnowskiego podjął tę decyzję w ubiegły piątek. Przyczyną dyscyplinarnego zwolnienia z pracy Konwerskiej były wyniki kontroli, przeprowadzonej w urzędzie przez Starostwo Powiatowe w Kutnie. Dyrektorce zarzucono m.in., że jest odpowiedzialna za błędne przyznanie prawa do zasiłku blisko czterystu bezrobotnym.

Wczoraj pracownicy PUP w Kutnie rozpoczęli protest przeciwko tej decyzji i weszli w spór zbiorowy ze starostwem. Jak mówią, nie wykluczają strajku. Budynek urzędu został oflagowany, pojawiły się transparenty, informujące o proteście.

Związkowcy NSZZ "Solidarność" mają już doświadczenie w przeprowadzaniu takich akcji. W 2008 roku zorganizowali bowiem w urzędzie strajk, po którym ze stanowiskiem dyrektora PUP pożegnała się obecnie urzędująca starosta Mirosława Gal-Grabowska. Wówczas zarzucono jej mobbingowanie pracowników. Zastąpiła ją zwolniona właśnie Anna Konwerska.

- Pani starosta sama powiedziała, że role się odwróciły, mamy więc powrót do sytuacji z 2008 roku - mówi Jadwiga Piaszczyńska, przewodnicząca zakładowej organizacji NSZZ "Solidarność" w Powiatowym Urzędzie Pracy w Kutnie. - Wywiesiliśmy flagi i protestujemy przeciwko łamaniu ustawy o związkach zawodowych i pogwałceniu praw pracowniczych. Dyrektor Konwerską zwolniono za ciężkie naruszenie obowiązków pracowniczych, którego nie było. Nie zgadzamy się z tym.
Kutnowski pośredniak pracuje normalnie. Petenci obsługiwani są na bieżąco. Pracownicy nie wykluczają jednak zaostrzenia protestu.

- Na razie pracujemy i czekamy - mówi Jadwiga Piaszczyńska. - Pani starosta powinna z nami konsultować takie decyzje. Miała się też z nami spotkać w sprawie podwyżek. Ministerstwo przekazało pieniądze na ten cel, my jednak jak dotąd ich nie widzieliśmy.

- Żeby zwolnić kogoś dyscyplinarnie z kierowniczego stanowiska, trzeba mieć podstawy, nie przypuszczenia - mówi Marek Kowalczyk, jeden ze spotkanych przez nas wczoraj w urzędzie pracy petentów. - Nie może być tak, że urzędnik załatwia swoje prywatne sprawy, traktując powiat jak swój folwark, a to wygląda na porachunki pani starosty z urzędem, którego pracownicy jej nie chcieli.

- "Solidarność" widzi tylko jedną stronę medalu - ripostuje Konrad Kłopotowski, wicestarosta kutnowski. - Za błędnymi decyzjami administracyjnych stoją przykre konsekwencje dla wielu bezrobotnych. Nie powinno się wykorzystywać związków zawodowych, by chronić jedną osobę, która akurat jest ich członkiem. To jest urząd, który ma służyć ludziom. A zwolniona dyrektor źle nim kierowała.


Czekamy na informacje od Czytelników. Piszcie na adres [email protected] lub komentujcie na stronie www.kutno.naszemiasto.pl

W naszym Kalendarzu nie ma imprezy, na którą się wybierasz? Powiadom nas!
Byłeś świadkiem ciekawego wydarzenia? Wyślij artykuł i zdjęcia!


emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kutno.naszemiasto.pl Nasze Miasto