Przed salą, w której miał rozpocząć się proces, zebrało się około 40 związkowców NSZZ "Solidarność". Oprócz nich pojawił się też Tadeusz Woźniak, kutnowski poseł na Sejm RP.
- Szczerze mówiąc, dziwię się ludziom, którzy tu przyszli - mówi Danuta Raciborska, dyrektor Powiatowego Urzędu Pracy w Kutnie. - Ja jako strona pokrzywdzona przyszłam do sądu ze swoim zastępcą i adwokatem. A poseł przyszedł ze stroną, która w tej sprawie jest oskarżoną. Jeśli byłaby taka potrzeba, bez trudu przyprowadziłabym z urzędu więcej osób, które mnie popierają. Ale ktoś musi w urzędzie obsługiwać petentów.
Jak twierdzi dyrektor Raciborska, wśród pikietujących było trzech urzędników PUP, którzy na dzień procesu wzięli urlopy. Stanowisko protestujących nie dziwi za to Jadwigi Piaszczyńskiej, która dziś zasiadła na ławie oskarżonych.
- To chyba ja jestem osobą pokrzywdzoną, a nie pani dyrektor Raciborska - twierdzi Jadwiga Piaszczyńska. - Nie bronię swojego interesu, jak próbuje mi się zarzucać, lecz pracowników Powiatowego Urzędu Pracy. Liczę na to, że zapadnie sprawiedliwy wyrok.
Po rozpoczęciu rozprawy adwokat Piaszczyńskiej złożył wniosek o przesłuchanie świadka. Sąd odroczył proces i nowy termin rozprawy wyznaczył na 21 grudnia.
Czekamy na informacje od Czytelników. Piszcie na adres [email protected] lub komentujcie na stronie www.kutno.naszemiasto.pl
W naszym Kalendarzu nie ma imprezy, na którą się wybierasz? Powiadom nas!
Byłeś świadkiem ciekawego wydarzenia? Wyślij artykuł i zdjęcia!
Pensja minimalna 2024
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
