Balin. Kontrowersje wokół wysypiska śmieci. "35 tysięcy za życie w towarzystwie truciciela. To żenujące i śmieszne"

Firma Eneris, będąca większościowym udziałowcem Zakładu Gospodarki Odpadami Komunalnymi w Balinie (gm. Chrzanów), uruchomiła kolejną edycję programu grantowego skierowanego do mieszkańców Balina oraz os. Kąty w Chrzanowie, czyli miejsc które najmocniej odczuwają negatywne skutki działalności instalacji. Wnioski w programie przyjmowane są do 30 kwietnia br. Najlepsze projekty zostaną zrealizowane do końca roku. Regulamin oraz zasady naboru wniosków dostępne są na stronie: Program grantowy.

W poprzednich edycjach programu zrealizowano m.in. budowę boiska do koszykówki na osiedlu Kąty w Chrzanowie, zrewitalizowano szlak rowerowy "Pętla Balińska", przygotowano ekologiczne projekty edukacyjne zrealizowane przez Bibliotekę oraz Szkołę Podstawową w Balinie, zorganizowano turniej piłkarski o puchar ENERIS rozgrywany na boisku lokalnego klubu piłkarskiego, wykonano łąkę kwietną i ogród wertykalny w Balińskiej szkole, opracowano grę terenową (Quest) "Odkrywamy tajemnice Balina", zbudowano wiatę na os. Kąty w Chrzanowie, kupiono ławki rekreacyjne, które stanęły w balińskim „Grzybku, przeprowadzono rewitalizację stawów na Osiedlu Kąty oraz wyposażono pracownię komputerową w Szkole Podstawowej w Balinie.

ZGOK jako odpowiedzialny sąsiad od lat aktywnie wspiera sąsiedzkie inicjatywy i pomaga w ich realizacji. Mamy nadzieję, że tegoroczna edycja programu obfitować będzie w ciekawe pomysły, które przysłużą się mieszkańcom i pomogą w ich codziennym życiu - mówi Michał Bogacki, prezes zarządu ZGOK Balin.

Zdaniem mieszkańców oferowany program grantowy to zdecydowanie zbyt mało, by zrekompensować życie w towarzystwie uciążliwego zakładu. Ludzie chcieliby dużych inwestycji, które faktycznie podniosłyby jakość ich życia. Mowa tu np. o remoncie dróg, budowie chodników czy oświetlenia ulic. Tymczasem w ramach programu Balin może liczyć na inwestycje za 35 tys. zł, tak samo jak osiedle Kąty.

Program grantowy, 35 tys. zł za życie w towarzystwie truciciela. To żenujące i śmieszne. Od 20 lat słyszymy o umowie społecznej, która regulowałaby obowiązki ZGOK-u wobec lokalnej społeczności. Do tej pory nie została podpisana. Ludzie mieszkający w sąsiedztwie składowiska mają pył i kurz w swoich domach, dodatkowo pojawiają się krocionogi, jest też zwiększona ilość szczurów, które mieszkańcy muszą wybijać i dodatkowa ten smród. W ostatnich tygodniach znów problem się nasilił - komentuje Michał Kłyk, sołtys Balina.

Ludzie zamiast grantów chcą rozwiązania problemu smrodu. Zdaniem inspektorów i zarządów składowiska ograniczenie emisji odorów byłoby możliwe poprzez hermetyzację placu dojrzewania, czyli budowę hali nad placem, gdzie znajdują się odpady zielone. Dzięki podciśnieniu zapachy byłby zaciągane do biofiltra. Koszt inwestycji szacowany jest na 20 mln zł. Problem w tym, że nikt nie da gwarancji, że pozwoli to na całkowite wyeliminowanie uciążliwości zapachowych. Spółka nie zdecyduje się jednak na tak kosztowną inwestycję, jeśli gmina nie przedłuży jej umowy dzierżawy terenu, która obecnie obowiązuje do 2031 roku. Ludzie nie chcą takiego rozwiązania, uważają, że byłoby to podpisanie "cyrografu z diabłem".

- To szantażowanie gminy. Jeśli faktycznie zależałoby im na zmniejszeniu uciążliwości taka hala powstałaby już dawno. Nie wierzymy jednak, że rozwiązałoby to problem. Od lat jesteśmy mamieni kłamstwami. Pamiętam jak 20 lat temu profesor opowiadał, że w Balinie powstanie super nowoczesne śmietnisko, które będzie pchnięć. Sami widzimy, co z tego wyszło - dodaje Michał Kłyk.

Udziałowcami spółki ZGOK w Balinie są: Eneris Surowce SA (67 proc.), Związek Międzygminny "Gospodarka Komunalna" w Chrzanowie (18 proc.) oraz miasto Jaworzno (15 proc.).