Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zawodnik UKS „Dziewiątka” w Kutnie w elitarnym gronie najlepszych wieloboistów [ZDJĘCIA]

Joanna Elwertowska-Janik
Joanna Elwertowska-Janik
UKS "Dziewiątka" w Kutnie
W sobotę (17 września) w Krakowie odbyły się PZLA Mistrzostwa Polski U16 w Wielobojach 2022. W elitarnym gronie 20 najlepszych wieloboistów znalazł się kutnowski młodzik, zawodnik Uczniowskiego Klubu Sportowego „Dziewiątka” Hubert Kowalski.

- Wyjechaliśmy na te zawody z Kutna już w piątek po południu, ponieważ w sobotę rano najlepsze wieloboistki i wieloboiści w kraju rozpoczynali rywalizację na stadionie Wojskowego Klubu Sportowego „Wawel” w Krakowie - mówi trener Huberta Jacek Kudła.

Wielobój w kategorii młodzika rozgrywany jest w formule pięcioboju i składa się z 110-metrowego biegu przez płotki, skoku w dal, pchnięcia 5-kilogramową kulą, skoku wzwyż i biegu na 1000 metrów.

Kutnowski lekkoatleta Hubert Kowalski rozpoczął mistrzostwa zgodnie z planem i przedstartowym rankingiem, zajmując w biegu na 110 m przez płotki czwarte miejsce. Za uzyskany czas 15,7 s (bliski rekordowi życiowemu) zgromadził 740 punktów wielobojowych.

W drugiej konkurencji wieloboju Kowalski zaprezentował się jeszcze lepiej uzyskując w skoku w dal drugą odległość konkursu. Wynik 5,96 m także bardzo zbliżony do rekordu życiowego dał mu 578 punktów. Jednak czołówka była bardzo wyrównana i w punktacji łącznej nadal zajmował czwarte miejsce. Po przeszło dwu godzinnej przerwie wszyscy wieloboiści spotkali się na rzutni do pchnięcia kulą.

- Rozwój wypadków do drugiej konkurencji był zgodny z naszymi przewidywaniami. Jednak przed nami było pchnięcie kulą, konkurencja której najbardziej się obawialiśmy - relacjonuje Kudła.

Wieloboista uzyskał dobry wynik pchając 5-kilogramową kulę na odległość 8,78 m (wynik gorszy zaledwie o 29 cm od rekordu życiowego Huberta). Jednak w stawce wszystkich zawodników był to 11 wynik i po doliczeniu 413 punktów i uzyskaniu bardzo dobrych wyników przez najgroźniejszych rywali, Hubert po trzech konkurencjach zajmował szóste miejsce.

- Bardzo wysoki poziom tych mistrzostw sprawił, że po trzech konkurencjach Hubert znalazł się w trudnej sytuacji w walce o medale. Musiał bardzo poprawić rekord życiowy w skoku wzwyż (163 cm) i liczyć na słabe skoki przynajmniej jednego zawodnika z pierwszej trójki - podsumował sytuację swojego zawodnika trener UKS.

Pierwsza część założeń jakie postawił trener została w dużej części zrealizowana - Hubert po bardzo ładnym konkursie uzyskał 168 cm (dwie próby na 171 cm były bardzo bliskie powodzenia), poprawił swój rekord o 5 cm i zajął 6 miejsce, jednak cała czołówka uzyskała bardzo zbliżone wyniki. Po doliczeniu 528 punktów za skok wzwyż wrócił na 4 miejsce z blisko 300 punktową stratą do brązowego medalu.

- Mój zawodnik zdawał sobie sprawę, że medal praktycznie mu „odjechał” i trochę podłamał się tą sytuacją. Jednak po chwilach zwątpienia zrobiliśmy wspólne założenia taktyczne (Hubert musiał pobiec przeszło 25 s szybciej od rywala, który go wyprzedzał w punktacji wielobojowej po czterech konkurencjach), wrócił duch bojowy i chęć walki do końca. Podjęcie tej walki w tak trudnej konkurencji jak 1000 m nie byłoby możliwe bez dużych predyspozycji wydolnościowych Huberta (najlepszy rekord życiowy w stawce wieloboistów - 2;56,13 min;s). Swoje umiejętności w konkurencjach wydolnościowych Hubert zawdzięcza swojej pracowitości, ale przede wszystkim swoim rodzicom Monice i Robertowi Kowalskim, pasjonatom biegania, którzy zaszczepili mu miłość do biegania i interesują się jego treningami i zawodami - byli z nami przez całe mistrzostwa w Krakowie - powiedział trener „Dziewiątki”.

Bieg na 1000 m zaczął się zgodnie z założeniami. Hubert wspólnie z innym zawodnikiem podyktowali bardzo ostre tempo. Przewaga nad zawodnikiem z trzeciego miejsca doszła w pewnym momencie do blisko 150 m, jednak w efekcie kutnowski zawodnik zajął drugie miejsce w biegu na 1000 m, ustanowił nowy rekord życiowy 2;55;16 min;s. Do uzyskania zakładanej przewagi zabrakło ok. 12 s i po doliczeniu 712 punktów Kowalski zgromadził łącznie 2971 punktów wielobojowych i został czwartym zawodnikiem mistrzostw kraju.

- Zawodnik jest trochę rozczarowany. Ja osobiście jestem z niego bardzo dumny. Dziękuję mu za duże zaangażowanie w codzienne treningi i sportowy styl życia. Jestem pewien, że jak opadną emocje sam doceni także to, czego dokonał. A że nie było medalu, to wszystko jeszcze przed nami - podsumował występy swojego zawodnika trener Kudła.

Kutnowska ekipa wróciła do domu ok. godziny 24 z soboty na niedzielę.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kutno.naszemiasto.pl Nasze Miasto