Realizacja pierwszego etapu inwestycji rozpoczęła się jesienią ubiegłego roku. Po kilku miesiącach okazało się, że nowe urządzenia mają masę niedoróbek. Psują się pompy wymuszające obieg cieczy. Dochodzi też do wycieków z układu rozsączania.
Mieszkańcy nie zostawiają na inwestycji suchej nitki. - Oczyszczalnie miały ułatwiać życie, tymczasem okazuje się, że wcale nie są rewelacyjnym rozwiązaniem - mówi pani Anna, mieszkanka gminy Kutno (nazwisko do wiadomości redakcji). - Tydzień przed świętami przestała pracować pompa, która odprowadzała ścieki do oczyszczalni. Przez kilka dni korzystanie z kuchni i łazienki w domu było mocno utrudnione. Na szczęście, po zgłoszeniu awarii szybko pojawiła się ekipa, która ją usunęła.
Stwierdziła jednak, że oczyszczalnia została wykonana w sposób wadliwy i za kilka dni mają przyjechać ponownie. Tym razem z ciężkim sprzętem. Czy teraz czekają nas tylko kolejne naprawy? - pyta kobieta.
Sprawa jest znana władzom gminy Kutno. - Do tej pory otrzymaliśmy informacje o jedenastu awariach - mówi Jerzy Bryła, wójt gminy Kutno. - Sprawa jest poważna. Przydomowe oczyszczalnie to największa z realizowanych przez nas inwestycji. Do czasu usunięcia usterek, wstrzymaliśmy realizację drugiego jej etapu.
Władze gminy planują zorganizowanie w ciągu najbliższych kilku dni spotkania z przedstawicielami producenta urządzeń do budowy oczyszczalni i wykonawcy inwestycji. - W tej chwili trudno ustalić, kto odpowiada za powtarzające się awarie - przyznaje wójt Jerzy Bryła. - Wykonawca ceduje winę na producenta, który dostarczył im urządzenia. Tymczasem producent twierdzi, że nie ma takiej możliwości, by wypuścił buble, a winne jest wadliwe wykonawstwo. My też uważamy, że budowa oczyszczalni nie przebiegała we właściwy sposób. Odbywała się już jesienią, grunt był wówczas nieustabilizowany. Prace wykonywało kilka ekip. Niewykluczone, że jedna z nich wywiązała się ze swojego zadania gorzej. Teraz mamy olbrzymie problemy z zobligowaniem wykonawcy do usuwania usterek. Kolejny raz przekonaliśmy się, że wybór najtańszego wykonawcy nie oznacza, że wybraliśmy najlepiej - zauważa wójt Bryła.
Gmina twierdzi, że dopóki wykonawca nie pousuwa zgłoszonych usterek, nie rozpocznie się drugi etap inwestycji, a dotychczas wybudowane oczyszczalnie nie przejdą odbioru technicznego.
Wykonawca na usunięcie usterek i zakończenie inwestycji ma czas do września.
Przyzagrodowe systemy oczyszczania ścieków mają powstać łącznie w 283 gospodarstwach domowych. Gmina ma na to wydać 5,2 mln złotych. Przydomowe oczyszczalnie ścieków mają pracować m.in. w Bielawkach, Sierakowie, Gołębiewku, Wroczynach, Leszczynku, Majdanach i Piwkach.
Czekamy na informacje od Czytelników. Piszcie na adres [email protected] lub komentujcie na stronie www.kutno.naszemiasto.pl
W naszym Kalendarzu nie ma imprezy, na którą się wybierasz? Powiadom nas!
Byłeś świadkiem ciekawego wydarzenia? Wyślij artykuł i zdjęcia!
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?