40-latek w ubiegłym tygodniu zadzwonił na numer alarmowy Wojewódzkiego Centrum Powiadamiania Ratunkowego i powiedział: „(...) prawdopodobnie wysadzę was”.
- Mężczyzna po tych słowach od razu się rozłączył. Alarm bombowy postawił na nogi policję, straż pożarną i inne służby ratunkowe. Po sprawdzeniu budynków przez policyjnych pirotechników okazało się, że jest to fałszywy alarm. Nie znaleziono materiałów wybuchowych – informuje Biuro Prasowe katowickiej Policji.
Mundurowi z Wydziału do walki z Przestępczością przeciwko Życiu i Zdrowiu Komendy Miejskiej Policji w Katowicach rozpoczęli poszukiwania sprawcy alarmu. Kryminalni szybko ustalili, że jest nim 4-latek z Dabrowy Górniczej.
Kilka godzin po swoim telefonie do CPR mężczyzna został zatrzymany i trafił do aresztu.
- Usłyszał zarzuty wywołania alarmu bombowego, za który grozi mu do 8 lat więzienia. Prokurator objął go policyjnym dozorem. Sąd może również zdecydować, że poniesie on koszty całej akcji. Postępowanie w tej sprawie prowadzone jest pod nadzorem Prokuratury Rejonowej Katowice Południe – dodają funkcjonariusze katowickiej Policji.
Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?