Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wędkarze znaleźli dziesiątki martwych ryb, a nie wiadomo kto jest winien skażenia rzeki

Rafał Klepczarek
Rafał Klepczarek
Wędkarze z Łowicza podnieśli alarm, że z powodu awarii w cukrowni Dobrzelin, do Słudwi dostała się substancja, która spowodowała śnięcie ryb. Przedstawiciele cukrowni zaprzeczają. We wtorek skierniewicka delegatura Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Łodzi pobrała próbki wody z rzeki przepływającej przez powiat łowicki i kutnowski.

- Zadzwonił do mnie wędkarz, że niedaleko cukrowni w Dobrzelinie widział w Słudwi białą wodę i śnięte karasie, sumy, a nawet piskorze, które są uważane za mocne ryby - mówi Marek Lisiecki, rzecznik Zarządu Okręgowego Polskiego Związku Wędkarskiego w Skierniewicach. - Obawiamy się, że skażona woda może dostać się za pośrednictwem Słudwi do Bzury, która jest największą rzeką naszego regionu.

Według Lisieckiego, dobrzelińska cukrownia już kilka lat wcześniej zanieczyściła Słudwię i z tego tytułu płaciła odszkodowanie PZW.

Wędkarze z Łowicza objechali łowicki odcinek Słudwi, która wpada kilka kilometrów przed miastem do Bzury. Śniętych ryb nie zauważono. Planowana jest jednak jeszcze dokładniejsza kontrola, bo co roku o tej porze w Słudwi pojawia się substancja, która zabija ryby.

- Prawdopodobnie ktoś spuszcza tam gnojowicę - uważa Zdzisław Brener, wiceprezes łowickiego koła PZW.

Wędkarze powiadomili w weekend o swoim odkryciu skierniewicką delegaturę Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Łodzi.

- Już w zeszłym tygodniu mieliśmy sygnały, że coś złego dzieje się z wodą w górnym biegu Słudwi - mówi Jacek Myśliński, szef skierniewickiej delegatury WIOŚ w Łodzi. - Okazało się, że do rzeki dostały się niewielkie ilości cieczy, którą spłukała deszczówka z remontowanej kanalizacji cukrowni w Dobrzelinie.

Szymon Nowak, dyrektor ds. technicznych cukrowni w Dobrzelinie, zapewnia jednak, że jego zakład nie jest odpowiedzialny za zanieczyszczenie rzeki.

- Początkowo oskarżano nas, że do Słudwi dostała się melasa, która jest produktem ubocznym produkcji cukru, ale melasa jest przechowywana w szczelnych zbiornikach metalowych - mówi dyrektor Nowak. - Nie jest też możliwe, aby jakaś substancja dostała się do rzeki podczas remontu kanalizacji, bo są to prace prowadzone wewnątrz zakładu. Od rzeki cukrownię dzieli kilometr kanałów, a te są czyste - dodaje.

Słudwia, zdaniem inspekcji ochrony środowiska, jest jedną z najbardziej zanieczyszczonych rzek między Żychlinem a Skierniewicami. Ma niewielką przepustowość i w czasie upałów szybko rozwijają się tu glony powodujące przyduchę.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

9 ulubionych miejsc kleszczy w ciele

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kutno.naszemiasto.pl Nasze Miasto