Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

W Unii wszyscy zdrowi i staną do pucharowego boju z ŁKS

Dariusz Piekarczyk
ŁKS gra z Unią Janikowo
ŁKS gra z Unią Janikowo Fot. Krzysztof Szymczak
O godzinie 13 w sobotę rozpocznie się w Janikowie mecz 1/16 Pucharu Polski. Miejscowa Unia, grająca w III lidze, zmierzy się ze spadkowiczem z PKOEkstraklasy ŁKS Łódź.

- Mecz jest wielkim wydarzeniem dla całego naszego regionu, nie tylko dla piłkarzy - mówi Patryk Wiśniewski z Unii Janikowo. - Szkoda, że kibice nie będą mogli zobaczyć spotkania na żywo, ale na to akurat nie mamy żadnego wpływu. Ważne jest, że mecz dojdzie do skutku. Wszyscy nasi zawodnicy, sztab szkoleniowy oraz osoby zaangażowane w organizacje tego spotkania przeszły w czwartek badania koronawirusowe. Okazało się, że nikt w naszej drużynie nie jest zakażony. Jesteśmy zdrowi, można grać!
A więc szkoleniowiec trzecioligowca Artur Polehojko nie ma kłopotów ze składem. Co innego Wojciech Stawowy. Sześciu jego piłkarzy zmaga się z koronawirusem i nie trenują. - W ŁKS nie ma problemu kadrowego , choć wypadło sześciu piłkarzy - uważa szkoleniowiec lidera I ligi. - Dysponujemy szeroką i wyrównaną kadrą. Oczywiście na początku sezonu wykrystalizowała się jedenastka, ale są z nami też zawodnicy, którzy czekali na swoją szansę i teraz będą ją mogli wykorzystać. Otrzymują ją w sobotę. Po tygodniowej przerwie spowodowanej kwarantanną trenowaliśmy wspólnie od poniedziałku. Uważam, że to był wystarczający czas abyśmy jak najlepiej przygotowali się do meczu z Unią. Piłkarze są we właściwym rytmie jeśli chodzi o rytm treningowy. Zawodnicy z radością wrócili zresztą do wspólnych zajęć. Dodam, że nasze treningi wyglądają podobnie jak przed kwarantanną, nic nie zmieniliśmy, bo nie było takiej potrzeby. W czasie kwarantanny zawodnicy nie siedzieli biernie, lecz w miarę możliwości trenowali. Na pytanie o samopoczucie piłkarzy zakażonych koronawirusem szkoleniowiec odpowiedział. - Wszyscy czują się bardzo dobrze, nie przechodzili koronawirusa w ciężki sposób, wracają więc do pełni sił i czekamy na nich z niecierpliwością.
Unia, jeśli wierzyć słowom Wojciecha Stawowego, Unia nie może liczyć na to iż ŁKS potraktuje to spotkanie ulgowo, bo skupia się na rywalizacji w I lidze. -Puchar Polski jest dla nas równie ważny jak liga - twierdzi szkoleniowiec. - Jesteśmy profesjonalistami.Jedziemy na mecz z pokorą,mimo ze gramy z zespołem z niższej ligi. Jeśli chodzi o rozpracowanie rywala, to mam prężny sztab szkoleniowy, zdobyliśmy materiały na temat rywala i jesteśmy optymalnie przygotowani. Jestem pewien, że czeka nas tam ciężkie spotkanie.Mecz ten jest też dla nas przetarciem przed takim maratonem ligowym, który nas czeka. Mamy swój cel na ten sezon i chcemy go zrealizować.
Pierwszy zespół rywalizuje w Pucharze Polski, natomiast rezerwy grają w sobotę w hicie jesieni w Zgierzu z MKP-Borutą (14). Wygrana w tym spotkaniu sprawi, że ekipa trenera z alei Unii 2 będzie miała mistrzostwo rundy jesiennej w IVlidze na wyciągnięcie ręki. ą

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: W Unii wszyscy zdrowi i staną do pucharowego boju z ŁKS - łódzkie Nasze Miasto

Wróć na kutno.naszemiasto.pl Nasze Miasto