- Nie wiem, czy uda się osiągnąć jakiekolwiek porozumienie - mówi Jadwiga Piaszczyńska, przewodnicząca zakładowej Solidarności. - Obie strony przedstawiły swoje racje i teraz musimy poczekać na dalszy rozwój sytuacji.
Danuta Raciborska, dyrektor PUP w Kutnie, zastrzegła przed rozprawą, że decyzja sądu nie będzie dla niej wiążąca. - Mam takie prawo i z niego skorzystałam - twierdzi Danuta Raciborska. - Jeśli sąd nakazałby wypłatę podwyżek, o jakie walczą związkowcy, wówczas naruszyłabym dyscyplinę budżetową. Przyznałam już 50-złotowe podwyżki z wyrównaniem od lipca.
Dyrektor PUP zastrzega, że jeśli pojawią się finansowe nadwyżki, to zostaną wypłacone w formie nagrody dla pracowników.
Razem ze sporem o podwyżki przed Sądem Rejonowym w Kutnie będzie toczyć się postępowanie przeciwko szefowej Solidarności w kutnowskim pośredniaku. Dwa tygodnie temu Prokuratura Rejonowa w Kutnie skierowała do sądu akt oskarżenia w tej sprawie.
Szefowej związku zawodowego zarzuca się złamanie ustawy o rozwiązywaniu sporów zbiorowych. - Nie dostałam jeszcze oficjalnego pisma z wezwaniem na rozprawę - mówi szefowa Solidarności w urzędzie pracy.
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?