Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

W meczu spadkowiczów z ekstraklasy lepszy ŁKS Łódź, który jest niepokonany w I lidze

Dariusz Piekarczyk
Fot. Krzysztof Szymczak
Tak nam grajcie do końca sezonu, albo jak najdłużej, bo przecież coś co ma początek musi mieć i koniec. Na razie jednak ŁKS Łódź wybornie radzi sobie w I lidze w której nie przegrał meczu i otwiera tabelę.

W środowy wieczór łodzianie pokonali na swoim boisku Koronę Kielce i był to dziewiąty w tym sezonie wygrany mecz ligowy podopiecznych trenera Wojciecha Stawowego. Początkowe minuty meczu były niemrawe. Tak naprawdę pierwsza akcja gospodarzy zakończyła się golem. Pirulo, który wyrasta na godnego następcę Daniego Ramireza (jest w ekstraklasowym Lechu Poznań) wykorzystał niepewną interwencję bramkarza Korony Marka Kozioła i spokojnie kopnął piłkę do siatki. Kilka minut później Hiszpan mógł strzelić swojego drugiego gola, ale nie zdołał opanować w polu karnym piłki po dograniu, Macieja Wolskiego. Zabrakło mu trzech, może czterech centymetrów. ŁKS dalej atakował, ale Michał Trąbka strzelał niecelnie głową. Potem efektowną akcją błysną Samu Corral, który wychodził na czystą pozycję, ale dosłownie w ostatniej chwili ubiegł go Przemysław Szarek. W 30 minucie Jacek Kiełb, który ma na koncie 236 mecżów w ekstraklasie i 45 goli huknął niczym z armaty. Tyle tylko, ze Arkadiusz Malarz, to na I ligę bramkarz jak się patrzy. Popisał się efektowna interwencją i wybił piłkę na rzut rożny. Tuż przed końcem pierwszej połowy były zawodnik GKSBełchatów Senegalczyk Emile Thiakane narobił „wiatru” w polu karnym ŁKS, ale na strachu się skończyło.
Za to pierwsza groźna akcja łodzian po przerwie zakończyła się sukcesem. Samu Corral wykorzystał z zimną krwią sytuację sam na sam z Markiem Koziołem. Proszę zauważyć, że w ostatnich dsóch meczach ligowych ŁKS strzelił sześć goli. Autorem wszystkich bramek są gracze z Hiszpanii. Zaplecze ekstraklasy, to liga dla nich w sam raz skrojona. Po tym golu stało się jasne, że drużyna Wojciecha Stawowego zgarnie całą pulę. Ba, mogło być 3:0. Samu Corralowi zabrakło kilku centymetrów, żeby piłka wylądowała w siatce kieleckiej bramki. Tuż przed końcem spotkania Tomasz Nawotka pokonał wprawdzie bramkarza gości, ale sędzia uznał, że był na pozycji spalonej i nie wskazał na środek boiska. Jeszcze były gracz Korony Łukasz Sekulski był blisko zdobycia bramki, ale ubiegł go Marek Kozioł. Wygrana ŁKS zasłużona, znacznie więcej spodziewaliśmy się za to po zespole z Kielc.
W najbliższą sobotę (14 listopada) ŁKS ma się zmierzyć na wyjeździe z GKSJastrzębie (12.30) i jest oczywiście faworytem potyczki w strarciu z przedostatnim zespołem pierwszoligowego rankingu.ą

ŁKS ŁÓDŹ - KORONA KIELCE 2:0 (1:0)
Bramki
1:0 - Pirulo (14)
2:0 - Samu Corral (54)
ŁKS: Arkadiusz Malarz - Maciej Wolski (85, Adrian Klimczak), Carlos Moros Gracia, Jan Sobociński, Kamil Dankowski - Pirulo (89, Kelechukwu Ibe-Torti), Antonio Domínguez, Jakub Tosik, Przemysław Sajdak, Michał Trąbka (72, Tomasz Nawotka) - Samu Corral (72, Łukasz Sekulski). Trener: Wojciech Stawowy.
Korona: Marek Kozioł - Przemysław Szarek, Themistoklís Tzimopoulos, Remigiusz Szywacz, Kornel Kordas - Jacek Podgórski (62, Paweł Łysiak), Iwo Kaczmarski (80, Zvonimir Petrović), Marcel Gąsior (80, Piotr Basiuk), Emile Thiakane (72, Dawid Lisowski), Jacek Kiełb - Wiktor Długosz (72,Maciej Firlej). Trener: Maciej Bartoszek.
Żółte kartki: Przemysław Sajdak, Samu Corral, Jan Sobociński, Pirulo - Kornel Kordas, Themistoklís Tzimopoulos. Sędziował: Łukasz szczech (Warszawa). Mecz bez udziału publiczności.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: W meczu spadkowiczów z ekstraklasy lepszy ŁKS Łódź, który jest niepokonany w I lidze - łódzkie Nasze Miasto

Wróć na kutno.naszemiasto.pl Nasze Miasto