Placówki zamawiające posiłki od zewnętrznych firm mają zwracać uwagę na jakość produktów i standardów ich przygotowywania. Szpital w Kutnie od 1 sierpnia podniósł standardy żywieniowe dla swoich pacjentów.
- Niebo, a ziemia. Jesteśmy w grupie chyba najlepiej żywiących szpitali w Polsce - komentuje Bartosz Serenda, zastępca dyrektora Kutnowskiego Szpitala Samorządowego ds. jakości i komunikacji.
Potwierdzają to też pacjenci, którzy przebywają w lecznicy od dłuższego czasu, mając porównanie do sytuacji sprzed sierpnia. Jak mówią, jedzenia jest więcej, jest więcej warzyw, pojawiły się też soki owocowe lub warzywne.
- Jedzenie jest bardziej bardziej dietetyczne - jak to w szpitalu. Jest więcej warzyw. Czego mógłbym sobie więcej życzyć? Schabowego! Ale tego mi nie wolno jeść - mówi Pan Karol Romkowski, pacjent Oddziału Chirurgicznego, którego dopadła stopa cukrzycowa.
Na tym samym oddziale przed zmianą diety znalazła się również Pani Joanna pochodząca z Kutna, która od 15 lat mieszka już na stałe we Francji. Jej wakacje w Polsce niefortunnie zakończyły się laparoskopową operacją pęcherzyka żółciowego w kutnowskiej lecznicy. Jak mówiła, ostatnio w kutnowskim szpitalu była 15 lat temu i miała bardzo złe opinie na jego temat, ale ze swojego pobytu teraz nie ma złych wspomnień:
- Nie jestem w stanie wszystkiego zjeść, ale ze względu na zindywizualizowaną dietę mam ograniczone pole manewru.
Jak informuje Serenda, zmiana pomimo szalejącej inflacji podniosła koszty jedynie o ok. 5 proc.
Polski smog najbardziej szkodzi kobietom!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?