– Tędy nie da się normalnie jeździć – mówi Leszek Węglewski z Karolewa. – Dziur jest za dużo, są za głębokie i już ich zwyczajnie nie omijam. Włączam jedynkę i pozwalam samochodowi powoli się toczyć. Kolega, który do mnie niedawno jechał, myślał, że urwał zawieszenie, gdy wpadł w jedną z nich.
– Jak się tędy jedzie, to trzeba mocno kolana ścisnąć i się modlić – dodaje Antoni Jędrzejczyk, sołtys Karolewa. – Jak uszkodzimy samochód, każą nam robić zdjęcia i wzywać policję, która sporządzi notatkę. Ja się pytam, kto wsiadając do auta zabiera aparat i ile ma być tych zdjęć? Przecież co chwilę ktoś naprawia koło. Czemu nie zamkną tej drogi, skoro nie są w stanie zagwarantować na niej bezpieczeństwa? Jak mają jeździć tędy rowerzyści? Przecież nikt dotąd nawet nie ograniczył tu prędkości. Jak ustawiono znak o ograniczeniu tonażu, to ci z autostrady naciągnęli na niego czarny worek.
– Chcemy jakiegoś zainteresowania ze strony władz powiatu – mówi Roman Cieślak. – Idą żniwa, niebawem będzie trzeba przewieźć plony do gospodarstw, a tą drogą się nie da, bo wszystko pospada, połamie się albo wysypie. Jeździmy po tych dziurach dwa lata i nikogo to nie obchodzi.
– Początkowo pracownicy firmy budującej autostradę jeździli i uzupełniali ubytki – twierdzi sołtys Jędrzejczyk. – Ale teraz nic nie robią, nie wiadomo, kiedy to skończą. Może zaczniemy zbierać myto za przejazd przez Karolew z przeznaczeniem na remont drogi. My nie będziemy jeździć tą autostradą. Jeśli już, to rzadko.
Mieszkańcy uważają, że powiat pieniądze przeznaczone na naprawę wpompował w szpital. Boją się, że już zawsze będą skazani na dziury. Starostwo Powiatowe w Kutnie jednak ich uspokaja.
– Wykonawca A1 już rozpoczął remonty na pierwszym odcinku naszej drogi – zapewnia Mirosław Ruciński, członek zarządu powiatu. – Na drugim trwa jeszcze ruch pojazdów, związany z budową, dlatego nie podjął prac. W tym tygodniu ma być znany termin rozpoczęcia prac na odcinku przez Karolew. Z pierwszego odcinka jesteśmy więcej niż zadowoleni. Mamy porozumienie z wykonawcą i gwarancje ubezpieczeniowe na nawet 800 tys. zł, jeśli porozumienie miałoby z jakichś przyczyn zostać niedotrzymane.
Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?