- Dyrektor SPZOZ Jacek Marynowski poinformował mnie, że pracownicy szpitala mogą nie otrzymać wynagrodzenia - mówi Barbara Mordzak, szefowa NSZZ "Solidarność" w kutnowskim szpitalu. - Wszystko dlatego, że nie powołano likwidatora SPZOZ. Nie ma kto ostemplować faktur, które wysyłane są do Narodowego Funduszu Zdrowia. To na ich podstawie fundusz wypłaca pieniądze. W szpitalu trwa restrukturyzacja, teoretycznie to Jacek Marynowski powinien być likwidatorem, ale co tak naprawdę się dzieje, nie wiem.
- By były pieniądze na wynagrodzenia, trzeba przygotować dokumentację dla NFZ - stwierdzi Jacek Marynowski, dyrektor likwidowanego SPZOZ. - Nie ma komu tego zrobić. SPZOZ jest w likwidacji, więc powinien zostać powołany likwidator, ale cały czas jedynie toczą się dyskusje, kto ma nim być. Poprzedni zarząd powiatu to zaniedbał - dodaje.
Tymczasem poprzedni starosta twierdzi, że wskazał likwidatora. - Na likwidatora SPZOZ został wyznaczony zgodnie z przepisami dotychczasowy kierownik jednostki - komentuje Dorota Dąbrowska, były starosta kutnowski. - Poprzedni zarząd powiatu podjął uchwałę o powołaniu na tę funkcję dyrektora SPZOZ Jacka Marynowskiego.
- Nowy zarząd uznał ją za nieważny - ripostuje Jacek Marynowski. - Nie opierał się na przepisach dotyczących powoływania likwidatora. Dziś będę w Łodzi rozmawiał z NFZ, może nam pomogą i przeleją pieniądze na wypłaty. Jeśli to się nie uda, pracownicy będą musieli poczekać na pensje.
Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?