- Według relacji świadków, w rejonie przystanku autobusowego podjechały dwa pojazdy mazda i peugeot. Pięciu młodych mężczyzn wyskoczyło z samochodów i zaatakowało dwóch przechodniów. Jednego z nich zaczęli uderzać, a następnie siłą umieścili w bagażniku. Drugi uciekł w kierunku ulicy Oporowskiej. Samochody z piskiem opon odjechały z miejsca zdarzenia - relacjonuje Paweł Witczak, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Kutnie.
- Świadkowie dokładnie podali rysopis sprawców oraz marki samochodów, jakimi uciekli sprawcy. Kutnowscy policjanci już po kilkunastu minutach ustalili rzekomych porywaczy oraz ich ofiary. Cała siódemka została zatrzymana i przewieziona na komendę. Okazało się, że wszyscy chodzą do tej samej szkoły. Doskonale się znają i wspólnie postanowili, że upozorują porwanie dla żartu, a całą sytuację nagrają telefonem komórkowym - dodaje Witczak.
19-latkowie w rozmowie z policjantami przyznali, że nie zastanawiali się, jakie mogą być konsekwencje takiego zachowania. Całe zdarzenie obserwowały małe dzieci, które widząc taką sytuacje mogły się wystraszyć. Osoba, która widziała taką sytuację mogła nerwowo zareagować i niewinny żart mógłby się skończyć tragicznie.
Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?