Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

To wielki cud! Błyskawicznie udało się zebrać milion złotych na leczenie pani Anny spod Kutna

Joanna Elwertowska-Janik
Joanna Elwertowska-Janik
Wystarczyło kilkanaście godzin, aby zebrać ponad milion złotych na leczenie chorej na mukowiscydozę pani Anny Tomczak spod Kutna. 30-latka tuż przed końcem roku urodziła synka. Dziś walczy o życie w Klinice Pneumonologii Uniwersytetu Medycznego w Łodzi, jednak dzięki zaangażowaniu ludzi z całego kraju widoczne jest dla niej światełko w tunelu.

- Mam 30 lat i jestem śmiertelnie chora. Mukowiscydoza odbiera mi oddech, siły i życie... Mój stan dramatycznie pogorszył się po tym, jak zdecydowałam się urodzić upragnionego synka. Ciąża zaostrzyła przebieg choroby, ponieważ ze względu na nią trzeba było przerwać leczenie. Teraz moje płuca przestają pracować, a ja każdego dnia modlę się, by choroba nie rozdzieliła mnie z synem raz na zawsze - mówi pani Anna. - Natychmiast zostałam zakwalifikowana do przeszczepu płuc. Wszystko działo się tak szybko, a mój stan z każdą godziną się pogarszał.

Mukowiscydozę, o której mówi się, że jest cichą dusicielką siejącą spustoszenie w całym organizmie u pani Anny zdiagnozowano już w dzieciństwie. Choroba ta krok po kroku osłabia płuca: gęsta wydzielina zbiera się w nich w ogromnych ilościach, aż w końcu pojemność się wyczerpuje, a oddech staje się ogromnym wyzwaniem.

- Nieustanne inhalacje, tony leków i ból to moja codzienność. Jednak mimo tak wielu ciężkich chwil, nigdy się nie poddałam. Zawsze miałam w sobie siłę i determinację, by walczyć o normalne, szczęśliwe życie. Od wielu lat w mojej walce wspiera mnie ukochany narzeczony, z którym zdecydowaliśmy się założyć rodzinę - wyjaśnia chora kobieta.

W obliczu życiowego dramatu para postanowiła pobrać się i ochrzcić synka w szpitalnej izolatce. Była suknia pożyczona od pielęgniarki, biały welon, ubranka do chrztu, niesamowita miłość i łzy szczęścia.

- Podjęliśmy tę decyzję, ponieważ nie wiedzieliśmy i nadal nie wiemy co przyniesie jutro. Nie tak wyobrażałam sobie wejście w macierzyństwo. Poświęciłam wszystkie swoje siły, by urodzić Mateuszka. Dziś muszę te siły poświęcić na to, by moja choroba nie rozdzieliła nas na zawsze - komentuje pani Anna.

Jedyną szansą dla kobiety jest terapia dwoma innowacyjnymi lekami. Niestety, nie są one refundowane, a roczna terapia kosztuje milion złotych. Kwota wydawała się nieosiągalna, jednak dzięki zaangażowaniu dziesiątkom tysięcy darczyńców, pieniądze udało się zebrać już w kilkanaście godzin. Sprawę nagłośniły we wtorek lokalne media, a także ogólnopolskie portale. Głośno o dramacie pani Anny było też w mediach społecznościowych i w pomoc kobiecie zaangażowała się także między innymi Agata Młynarska, Cleo oraz Dawid Kwiatkowski.

- Lekarze w Łodzi, fenomenalny zespół fachowców i ludzi, nie dopuścili do okaleczenia jej przeszczepem i właściwie pewnej śmierci, dając szansę - zorganizowali lek z pomocą innych chorych na mukowiscydozę, którzy oddali po jednej dawce, odbierając ją sobie! - pisze na swoim facebookowym profilu Agata Młynarska. - Ania rodziła w najcięższym z możliwych stanów i przeżyła! Mateuszek jest zdrowy. A teraz, przez niemoc systemu i brak pieniędzy na nierefundowany lek, miałaby umrzeć? Szpital nie chce do tego dopuścić, a zwłaszcza niesamowita bohaterka czyli dr n. med. Joanna Miłkowska-Dymanowska - dodaje.

Zbiórka rozpoczęła się 17 stycznia i po kilkudziesięciu godzinach zakończyła się wielkim sukcesem. Panią Annę w walce z chorobą wsparło ponad 37 tys. osób i udało się zebrać już ponad milion złotych! (stan na 19.01, godz. 12.).

- Byliśmy gotowi na jeszcze wiele tygodni pracy. Byliśmy nastawieni na kolejne godziny rozmów telefonicznych i tysiące wiadomości posyłanych w świat. Nigdy nam się nie śniło, że zbiórka skończy się tak szybko i że już za chwilę Ania otrzyma potrzebne leki - komentują bliscy pani Anny.

- Dzięki wam udało się zebrać całą pulę pieniędzy, która pomoże mi w zakupie leku na moje lepsze zdrowie. Nie wiecie, jak bardzo się cieszę i każdego dnia dziękuje Bogu za was i za wszystko. Ja czuje się dobrze na dzień dzisiejszy i będę robić wszystko, aby było jeszcze lepiej, bo mam dla kogo żyć i walczyć - mówi pani Ania.

Zbiórkę pieniędzy w internecie utworzyło Polskie Towarzystwo Walki z Mukowiscydozą utworzyło zbiórkę pieniędzy. Nadal można wziąć w niej udział TUTAJ

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kutno.naszemiasto.pl Nasze Miasto