- Szpital w Kutnie w całości zostaje przekształcony dla pacjentów z COVID-19. To kolejne 241 miejsc dla mieszkańców województwa łódzkiego, w tym 6 miejsc respiratorowych. Pacjenci z innymi chorobami, którzy do tej pory byli leczeni w kutnowskim szpitalu znajdą pomoc w lecznicach w Łęczycy i Łowiczu, które nie zostają przekształcone na placówki covidowe. Oczywiście pacjenci w stanach nagłego zagrożenia życia wymagający natychmiastowej interwencji otrzymają pomoc w szpitalu w Kutnie – mówi Tobiasz Bocheński, wojewoda łódzki.
KOMENTARZ Krzysztofa Kołodziejskiego, dyrektora szpitala w Łęczycy.
– Nie chciałbym komentować decyzji wojewody. Uważam jednak, że latem można było się odpowiednio do tego przygotować. Chyba żaden szpital nie jest przygotowany na takie zmiany, jednak liczę, że damy radę. Od tygodnia nasza placówka przyjmuje pacjentów z powiatu kutnowskiego. Łęczycki szpital nie jest tzw. covidowym, a obecnie mamy 22 osoby podłączone pod respirator z pozytywnym wynikiem na koronawirusa. Niestety, szpitale zakaźne, nie mają dla nich miejsca, więc leczymy ich u nas. Pan premier wspomina w wywiadach, że mamy łóżka i odpowiedni sprzęt, a ja i inni dyrektorzy szpitali uważamy, że, brakuje nam przede wszystkim personelu medycznego. Obecnie w łęczyckim szpitalu 20 proc. pielęgniarek jest na zwolnieniu chorobowym – mówi nam Krzysztof Kołodziejski, dyrektor Zespołu Opieki Zdrowotnej w Łęczycy.
Swoje zaniepokojenie wyraził także prezydent Zbigniew Burzyński, który dopytywał starostę kutnowskiego o dalsze funkcjonowanie kutnowskiej placówki.
– W związku z decyzją wojewody, informuję, że będą prowadzone rozmowy z wojewodą i Narodowym Funduszem Zdrowia w zakresie pozostawienia w Kutnowskim Szpitalu Samorządowym Sp. z o.o. oddziałów szpitalnych niezwiązanych ze zwalczaniem epidemii COVID-19 – napisał Daniel Kowalik, starosta.
Poseł z naszego regionu Dariusz Joński (KO), napisał interpelację do premiera. Jego zdaniem kutnowska lecznica nie jest odpowiednio przygotowana na te przekształcenie.
– Nie ma strategii, szpital jest nieprzygotowany, nie ma anestezjologów, nie ma osób które mogłyby to obsługiwać. Łóżka dla chorych to jedno, a personel medyczny to druga kwestia. Wojewoda może się chwalić 240 łóżkami, a skąd chce wziąć lekarzy? – pyta Dariusz Joński.
Decyzja o przekształceniu kutnowskiego w szpitala w jednoimienny wywołała strach i oburzenie u personelu medycznego.
– My jako personel jesteśmy traktowani po macoszemu przez władze powiatu kutnowskiego oraz zarząd szpitala. W placówce panuje dezorganizacja, nikt z nami nie rozmawia, nikt nam nic nie mówi, a o podejmowanych krokach dowiadujemy się z lokalnych mediów – mówi Anna Baranowska, przedstawicielka pielęgniarek z kutnowskiego szpitala.
Zaniepokojeni są również mieszkańcy, którzy nie wiedzą, gdzie mają szukać pomocy lekarskiej w nagłym wypadku.
– Zarząd KSS informuje, że mając na względzie uzasadnioną potrzebę zachowania ciągłości funkcjonowania Nocnej i Świątecznej Opieki Zdrowotnej, świadczenia opieki zdrowotnej nadal będą realizowane w siedzibie szpitala w tej samej lokalizacji i pozostają niezmienione w tym zakresie – poinformował w środę Andrzej Pietruszka, prezes zarządu.
Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?