MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Społeczność Jasła żegna dziś swojego kronikarza. Pamięć o Zdzisławie Świstaku pozostanie żywa [ZDJĘCIA]

Jakub Hap
Jakub Hap
Zdzisław Świstak cieszył się w Jaśle wielkim uznaniem. Jego książki są dla jaślan bogatą skarbnicą wiedzy o ich mieście. Opowiadają o ludziach, miejscach, wydarzeniach
Zdzisław Świstak cieszył się w Jaśle wielkim uznaniem. Jego książki są dla jaślan bogatą skarbnicą wiedzy o ich mieście. Opowiadają o ludziach, miejscach, wydarzeniach ze zbiorów rodzinnych (1), Jakub Hap (2)
Przez wiele dekad z pasją propagował to, co jasielskie i warte zachowania dla potomnych - przynajmniej w druku. Regionalista, autor kilkudziesięciu książek o Jaśle, ale również nauczyciel, muzealnik, instruktor i egzaminator nauki jazdy, kościelny organista, chórzysta, dobry człowiek. Wspominamy Zdzisława Świstaka. Zasłużony jaślanin odszedł 19 stycznia. Miał 89 lat.

Urodził się w Jaśle - 3 listopada 1934 r. Był synem Wojciecha i Marii z domu Gruszeckiej. W młodości ministrant i harcerz. W rodzinnym mieście ukończył Szkołę Podstawową im Romualda Traugutta oraz Liceum Ogólnokształcące im. Króla Stanisława Leszczyńskiego, a następnie Wydział Filologiczno-Historyczny Wyższej Szkoły Pedagogicznej w Krakowie.

W sierpniu 1956 r. Zdzisław Świstak, jako świeżo upieczony magister historii rozpoczął pracę zawodową w liceum, którego był absolwentem i gdzie zdał maturę.

- Uczył historii, propedeutyki nauki o społeczeństwie, przysposobienia obronnego i logiki. 14 października 1974 r. został mianowany profesorem szkoły średniej. W liceum urządził Izbę Pamięci Narodowej, Izbę Tradycji Szkoły i stałą ekspozycję „Nasi Olimpijczycy”. Reprezentował szkołę na Międzynarodowej Konferencji Historyków w Lesznie poświęconej Stanisławowi Leszczyńskiemu (1977 r.), gdzie wygłosił odczyt na temat tradycji szkoły i jej teraźniejszości - pisał o sobie w swojej „Encyklopedii Jasła”.

Od 1978 do 1979 r. pracował na stanowisku adiunkta w Muzeum Regionalnym w Jaśle. Następnie związał się z Muzeum Okręgowym w Krośnie, najpierw zostając w nim kierownikiem działu administracyjnego, a w 1981 r. kustoszem. Choć w 1982 r. przeszedł na wcześniejszą emeryturę, w latach 1983-1990 przez kilka miesięcy był jeszcze wychowawcą w internacie jasielskiego liceum Leszczyńskiego.

Człowiek orkiestra

Udzielał się na wielu płaszczyznach, również jako emeryt. W latach 1956-1997, będąc instruktorem OSK LOK i OSM PZMot w Jaśle przeszkolił około 12 tysięcy kierowców. Był też egzaminatorem kierowców przy Urzędzie Wojewódzkim w Krośnie i biegłym sądowym do spraw wypadków drogowych przy Sądzie Rejonowym w Jaśle. Od 1974 do 1990 r. nieetatowo sprawował funkcję inspektora gospodarki samochodowej przy Urzędzie Wojewódzkim w Rzeszowie, a po reorganizacji województw w 1975 r. - w Krośnie.

Przez lata organizował w swoim mieście wystawy o tematyce religijnej, eksponowane m.in. w jasielskiej świątyni franciszkańskiej. Jubileusz stulecia kaplicy gimnazjalnej w 1993 r. uświetnił ekspozycją przypominającą o spotkaniach jaślan z Janem Pawłem II (Zdzisławowi Świstakowi dane było przyjąć komunię z ręki Papieża-Polaka - co zostało uwiecznione na fotografii). To również dzięki niemu lokalna społeczność mogła obejrzeć wystawy „Święty Antoni Padewski Patron Jasła” oraz „100-lecie Franciszkanów w Jaśle”.

Podejmował przeróżne wyzwania. Współpracował z Instytutem Pamięci Narodowej, a nawet - podobnie jak brat Władysław Świstak, ceniony jasielski muzyk, zmarły w 2003 r. - grał na organach w kościele. Śpiewał także w chórach.

- Od 20 kwietnia 1973 r. był członkiem Okręgowej Komisji Badania Zbrodni Hitlerowskich w Rzeszowie. Później należał do Okręgowej Komisji Badania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu IPN w Rzeszowie. Wygłaszał odczyty na sesjach naukowych tych komisji (…). Urządził Izbę Tradycji LOK w Jaśle. W latach 1998-2000 uczestniczył w pracach Komitetu Organizacyjnego Uroczystości Franciszkańskich w Jaśle. W latach 1950-1952 pełnił funkcję organisty w kaplicy gimnazjalnej w Jaśle. Przez szereg lat należał do chóru „Echo” ZZK. Pełnił funkcję wiceprezesa zarządu. Śpiewał też w chórze „Antonianum” przy kościele oo. franciszkanów w Jaśle - czytamy w „Encyklopedii Jasła”.

Setki publikacji, szereg odznaczeń

Wielu najmocniej kojarzy Zdzisława Świstaka jako publicystę i pisarza. Pisał książki o tematyce religijnej, historycznej, przybliżającej dzieje Jasła, postaci z nim związane, miejskie zabytki, kościoły, parafie. Tylko do 2010 r., jak sam podawał, miał na koncie około 290 publikacji - w tym 48 wydawnictw książkowych, których był autorem bądź współautorem.

- Swoje artykuły publikował na łamach takich czasopism jak: „Obiektyw”, „Obiektyw Jasielski”, „Ziemia Jasielska”, „Źródło”, „Podkarpacie”, „Kościółek” oraz w periodykach, jak: „Studia i materiały Muzeum Okręgowego w Krośnie”, „Studia nad okupacją hitlerowską w południowo-wschodniej części Polski” oraz w „Zwiastowaniu”. Był autorem, współautorem, przewodniczącym zespołów redakcyjnych mnóstwa publikacji książkowych, m.in. takich jak: „Kaplica Gimnazjalna w Jaśle”, „Franciszkanie w Jaśle”, „Wizytki jasielskie”, „Słownik biograficzny znanych postaci Jasła i regionu”, „Na śladach represji Urzędu Bezpieczeństwa w Jaśle i regionie w latach 1945-1956”, „Jasielska Fara”, „W kręgu zabytków Jasła”, „Wysiedlenie i zniszczenie Jasła w czasie II wojny światowej”, „Sylwetki i wspomnienia żołnierzy ZWZ-AK-NOW Jasielszczyzny”, „Encyklopedia Jasła”, „Honorowi Obywatele Miasta Jasła”, „Jasło na przełomie II i III tysiąclecia”, „Jasielski album”, „Przywrócić przeszłość dawnego Jasła” i „Jasielska agora w ilustracjach” - wymieniał Z. Świstak w swojej encyklopedii.

Jak zauważa Wiesław Hap, prezes Stowarzyszenia Miłośników Jasła i Regionu Jasielskiego, a zarazem wieloletni współpracownik zmarłego jaślanina (przygotowali razem m.in. wydaną w 2016 r. książkę „Jaślanie znani i nieznani”), Zdzisław Świstak dokumentował fakty dotyczące miasta nad Wisłoką, Ropą oraz Jasiołką nie tylko w formie słowa pisanego. Przez dobrych kilka dekad robił to także za pomocą aparatu fotograficznego.

- Niezłomnie starał się uchronić od zapomnienia i skutecznie propagował lokalną historię. Przekładało się to zarówno na wychowanie patriotyczne młodego pokolenia jaślan, jak również na proces ratowania i ochrony zachowanych zabytków i miejsc pamięci - podkreśla Wiesław Hap.

Profesor Świstak był członkiem NSZZ „Solidarność”, Ligi Obrony Kraju, Akcji Katolickiej przy parafii pw. św. Stanisława BM w Jaśle, Rady Muzeum Regionalnego w Jaśle oraz Rady Seniorów Miasta Jasła. Przez wiele lat z zaangażowaniem współtworzył Stowarzyszenie Miłośników Jasła i Regionu Jasielskiego, zasiadał w jego władzach. Przyznano mu tytuły zasłużonego i honorowego członka tej organizacji pożytku publicznego.

Za prężną pracę na wielu polach otrzymał szereg odznaczeń - m.in. Złoty Krzyż Zasługi, odznakę honorową „Za zasługi dla oświaty”, srebrną odznakę Sekcji Krajowej Oświaty i Wychowania NSZZ „Solidarność”, odznakę „Zasłużony Działacz Kultury”. Ale też brązowy, srebrny i złoty medal „Za zasługi dla Ligi Obrony Kraju” oraz odznakę honorową „Zasłużony dla Kultury Polskiej” od ministra kultury i dziedzictwa narodowego. Jaślaninowi przyznano również Honorowe Wyróżnienie w ramach XV edycji Nagrody Literackiej im. Władysława Stanisława Reymonta, a wydawnictwo „Jasielska droga do niepodległej Polski (1768-1922)”, które powstało pod redakcją Zdzisława Świstaka, Felicji Jałosińskiej i Wiesława Hapa zostało zaliczone podczas Ogólnopolskiego I Spotkania z Książką i Prasą Regionalną we Wrocławiu do dziesięciu najlepszych książek regionalistycznych wydanych w naszym kraju w 2018 r.

W 2004 r. Rada Miejska w Jaśle zdecydowała o nadaniu Z. Świstakowi tytułu „Zasłużony dla Miasta Jasła”.

Kochany dziadziu Zdzisiu

Zdzisław Świstak odszedł 19 stycznia br. w wieku 89 lat. Zostawił pogrążonych w smutku czworo dzieci (trzy córki i syna), siedmioro wnuków i czworo prawnuków. Jego najbliżsi wierzą, że patrzy na nich z góry - znów mając u boku żonę Janinę, z którą pożegnał się w 2014 r. I ona udzielała się na rzecz jasielskiej społeczności, m.in. współtworząc Akcję Katolicką oraz sprawując mandat radnej miejskiej.

- Dziadziu Zdzisiu, bo tak się do niego zwracaliśmy, był dumą dla całej naszej rodziny. Poświęcił swoje życie na przekazywanie wiedzy innym - zarówno poprzez bezpośrednie nauczanie, jak i książki, które pisał. Odwiedzając dziadzia, za każdym razem widzieliśmy w jego oczach fascynację, gdy opowiadał o kolejnym projekcie, nad którym pracował. Często podkreślał, że książka to wartość - jeśli została już wydana, na zawsze pozostanie dla następnych pokoleń. Na pewno będziemy wracać do dedykacji, które umieścił dla nas w swoich dziełach - napisały „Nowinom” kilka dni po śmierci pana Zdzisława wnuki 89-latka.

Jak podkreślają bliscy zmarłego, największymi wartościami były dla niego - niezmiennie, przez całe życie - rodzina i wiara.

- Gdy w święta, w domu, który dziadziu zbudował, spotykaliśmy się całą rodziną, nestor rodu zawsze troszczył się o dochowanie wszelkich wigilijnych tradycji. Mimo ogromu zajęć, zawsze witał nas z radością, dbał o to, by miło nas ugościć - czasem nawet pysznym domowym winem, które własnoręcznie robił z owoców ze swojego ogrodu. Z zainteresowaniem pytał, co u nas, u naszych dzieci. Był ogromnie wdzięczny za każde odwiedziny czy telefon - wspominają wnuki Zdzisława Świstaka.

I dodają, że dla wszystkich w rodzinie był niedoścignionym wzorem człowieka kochającego innych ludzi, dobrego, skromnego, a jednocześnie ambitnego oraz niezwykle pracowitego.

- Do ostatnich dni robił to, co kochał. Dorobkiem jego życia można by hojnie obdarować kilka osób. Wiemy, że był spełniony i na zawsze pozostanie dla nas ogromną inspiracją. Odpoczywaj w pokoju, Dziadziu. Przytul od nas utęsknioną babcię Jasię w niebie - kończą wnuki „dziadzia Zdzisia”.

Nie zostanie zapomniany

Odejście Zdzisława Świstaka poruszyło wielu jaślan. W gronie tym jest Zbigniew Dranka, były dyrektor Młodzieżowego Domu Kultury w Jaśle, również kronikarz lokalnych dziejów.

- Profesor Świstak uczył mnie historii w jasielskim liceum. W 1967 r., wraz z prof. Stanisławem Kuzakiem byli opiekunami podczas obozu wędrowno-rowerowego w Pieninach, w którym uczestniczyłem. Rotacyjnie, jechaliśmy z prof. Świstakiem w „Warszawie” - garbusie, wiozącym nasz ekwipunek. I mnie było dane, inaczej niż w szkole, pogawędzić z nauczycielem o wszystkim. W dorosłości spotkałem pedagoga w działalności kulturalnej, skupionej wokół Muzeum Regionalnego w Jaśle. Nieco później działaliśmy w Stowarzyszeniu Miłośników Jasła i Regionu Jasielskiego, ostatnio jako członkowie sądu koleżeńskiego tego gremium. Byliśmy także przez niedawne dwie kadencje członkami rady muzeum - opowiada Z. Dranka.

Tym, co łączyło go ze szkolnym nauczycielem, było również zamiłowanie do historii, niestrudzone spisywanie kolejnych wątków tej jasielskiej, dzielenie się nimi w prasie i książkach. Niejednokrotnie w kooperacji z profesorem.

- Posiadam wszystkie książki jakie napisał, łącznie 67. Niektóre okraszone są dedykacją. Znam większość z 359 innych publikacji jego autorstwa. Poczesne miejsce w serii naszych publikacji zwartych zajęły: „Jasielski album”, „Jasielska Agora w ilustracjach”, „Jasielska droga do niepodległej Polski (1768-1922)”, „Sanktuarium Świętego Antoniego”, „Jasło na śladach świętości”, „Parafia Świętego Antoniego w Jaśle w roku jubileuszowym 50-lecia istnienia” - wymienia były szef MDK.

Nie kryje, że ma za co być profesorowi wdzięczny.

- Nauczył mnie wiele w ocenie historycznej dziejów Jasła i sporo z zakresu edytorstwa, zawiózł do renomowanej drukarni redemptorystów w Tuchowie. Oceniał i doceniał moje samodzielne publikacje. Wdrożył moją wnuczkę Monikę do entuzjastycznej adiustacji naszych publikacji - wyznaje Zbigniew Dranka.

Mieli wspólne plany wydawnicze, których nie zdążyli sfinalizować.

- Ostatnio mistrz zachęcił mnie do pracy nad nowym albumem. Ba - wydrukował pierwszą stronę i ręcznie dopisał nasze nazwiska, jako autorów. Kompletowaliśmy zdjęcia, bo z tekstem najwyraźniej się pośpieszył, jakby przeczuwając rychłe odejście. Książka miała się nazywać „Droga do świetności Jasielskiego Kościółka”, a początek, jak wspominał, ułożył już sobie taki: Idąc z moją córką Anią ulicą Czackiego obok miejscowego kościoła parafialnego, słyszałem od niej słowa: Popatrz tato, jaki piękny jest ten nasz „Kościółek”. To właśnie córka Ania zawiadomiła mnie o śmierci Profesora, z którym rozmawiałem ostatni raz telefonicznie we wtorek 16 stycznia o godzinie 20 - kwituje Z. Dranka.

Zdaniem prezesa SMJiRJ Wiesława Hapa, Zdzisław Świstak „pozostawił po sobie wiele śladów, które przetrwają oraz pamięć, która nie może umrzeć”.

- Śmierć pana Zdzisława to wielka strata dla całego środowiska lokalnego. Dla wszystkich społeczników, zwłaszcza z kręgów naszego stowarzyszenia, historyków, regionalistów. Był dla nas Mistrzem, Kolegą i Przyjacielem. Zapamiętamy go jako człowieka wielkiej wiedzy i mądrości życiowej, kulturalnego, skromnego, dobrego, życzliwego, pełnego pozytywnej energii, cierpliwego, sumiennego, obowiązkowego. Był dumny, że jest jaślaninem i może służyć temu miastu, z którym miał tak silne więzi. Jego zaangażowanie w niestrudzonej i twórczej pracy społecznej było wzorem dla innych społeczników. Na zawsze pozostanie w naszej świadomości i w naszych sercach jako człowiek, który nie żył tylko dla siebie - zapewnia W. Hap.

Spocznie na Starym Cmentarzu

Uroczystości pogrzebowe śp. Zdzisława Świstaka zaplanowane zostały na sobotę 27 stycznia. Po modlitwie różańcowej (godz. 13.15) i mszy świętej żałobnej (godz. 14) w kościele parafii pw. św. Stanisława BM w Jaśle zasłużony jaślanin zostanie pochowany na cmentarzu przy ul. Zielonej.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Johnny Wactor nie żyje. Tragiczna śmierć znanego aktora

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Społeczność Jasła żegna dziś swojego kronikarza. Pamięć o Zdzisławie Świstaku pozostanie żywa [ZDJĘCIA] - Nowiny

Wróć na jaslo.naszemiasto.pl Nasze Miasto