18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Spółdzielnie mieszkaniowe wydają krocie na walkę z wandalami, którzy niszczą elewacje budynków

Maciej Aksman
Niszczenie elewacji budynków to problem, z którym boryka się każda spółdzielnia. Zdarza się, że dopiero co wyremontowany budynek staje się obiektem zainteresowania wandali. Z raportów kutnowskich spółdzielni mieszkaniowych wynika, że co roku wydają one spore sumy, by naprawić szkody wyrządzone przez najczęściej nieznanych sprawców.

Ostatnio na wielu kutnowskich budynkach zaczęły pojawiać się charakterystyczne, wymalowane najczęściej jaskrawą farbą znaki. Jak się okazało, był to przejaw nietypowej formy walki o legalizację marihuany, jaką prowadzą miłośnicy tej używki. "62.1" to odniesienie do jednego z paragrafów ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii.

Jak się okazuje, koszt naprawy tylko jednej elewacji budynku przy placu Wolności, którą zeszpecono takim malunkiem, to kilka tysięcy złotych.

Jacek Urbaniak, prezes Towarzystwa Budownictwa Społecznego w Kutnie, przyznaje, że TBS co jakiś czas zmaga się ze szpecącymi malunkami na blokach. To zła wiadomość dla mieszkańców, bowiem w końcowym rozrachunku to oni płacą za ich usuwanie.

- Rzeczywiście, ten problem jest coraz poważniejszy i przyznam, że trudno z takim procederem walczyć - wyjaśnia Jacek Urbaniak. - Najczęściej wystarczy tylko chwila, by ktoś pomazał ścianę sprayem, a takiego pseudo-grafficiarza niestety bardzo ciężko złapać - dodaje.

Z szacunków TBS-u wynika, że rocznie spółdzielnia wydaje ponad 10 tys. zł, by odmalowywać budynki, na elewacjach których pojawiły się szpecące napisy .

- Do tej pory raz udało nam się ustalić sprawcę zniszczenia ściany budynku przy ul. 29 Listopada - mówi prezes TBS. - Sprawca musiał za wyrządzone szkody zapłacić 5 tys. zł.

Na taką samą kwotę oszacowano koszt remontu elewacji, które zostały zniszczone przy ul. Staszica i Dąbrowskiego. Budynkami zarządza Spółdzielnia Mieszkaniowa Pionier w Kutnie.

- Rysunki o najbardziej obraźliwej treści staramy się usuwać na bieżąco - wyjaśnia Krzysztof Matusiak, zastępca prezesa ds. technicznych RSM Pionier.
W jaki sposób spółdzielnie zamierzają ograniczać swoje straty?

- Rozważamy instalację własnych kamer monitoringu na osiedlu Szymanowskiego - zdradza Jacek Urbaniak. - Docelowo chcemy, żeby osiedle monitorowało kilka kamer. Niestety, koszt systemu monitoringu, który przekazuje obraz bezprzewodowo, bo nie chcemy szpecić elewacji kablami, to około 100 tys. zł - dodaje.
Spółdzielnia, na tym osiedlu, planuje postawić też ścianę do malowania graffiti.

- To ciekawy pomysł - mówi jedna z mieszkanek bloków przy ul. Szymanowskiego. - Może cała twórcza energia młodzieży znajdzie się nie na blokach, ale na tej ścianie.

od 7 lat
Wideo

Wyniki II tury wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kutno.naszemiasto.pl Nasze Miasto