Śliskie chodniki przyczyną częstych urazów

Choć tak zwane urazy sezonowe nie są niczym nowym w lekarskich statystykach, praktycznie co roku nie ma dnia, by do izby przyjęć nie trafił poszkodowany pacjent. Takich przyjęć zdarzało się nawet kilkadziesiąt dziennie. Główną przyczyną, wskazaną przez lekarzy są nagłe wahania temperatur, powodujące naprzemienne roztapianie i krzepnięcie śniegu czy lodu. Cienka warstwa lodu, pokrywająca chodnika i niewidoczna na pierwszy rzut oka, okazała się fatalna w skutkach dla wielu mieszkańców Kutna.

- Najpowszechniejszymi urazami, z jakimi trafiali do nas pacjenci podczas zimy to skręcenia nadgarstków i stawów skokowych oraz złamania rąk czy kości podudzia - wylicza dr Grzegorz Koszada, kierownik kutnowskiego SOR-u. - Z naszych obserwacji wynika, że najczęściej duża liczba pacjentów trafiała do nas, gdy po lekkiej odwilży następowały mrozy. Wtedy przyjęć, spowodowanych urazami kończyn i stawów mieliśmy od kilkunastu do nawet trzydziestu dziennie - zauważa.

Jednak swoje dokładali także ci właściciele nieruchomości, którzy dość często zaniedbywali obowiązek utrzymania w czystości swojej części chodnika.

- Podczas tegorocznej zimy wystawiliśmy łącznie osiem mandatów właścicielom nieruchomości, którzy nie wywiązywali się z obowiązku odśnieżania chodnika - informuje Ryszard Wilanowski. - W trzech przypadkach skierowaliśmy wniosek do sądu o ukaranie właścicieli posesji - dodaje.

Ponadto dwóch właścicieli otrzymało mandaty, z powodu nawisów śniegowych, jakie spadły na głowy przechodniów.

Lekarze z SOR nie spodziewają się mniejszej liczby urazów w związku z wiosną. Powoli zacznie się bowiem sezon prac na polach i w ogrodach. Teraz będzie więcej urazów z powodu upadku z wysokości oraz ran, powstałych wskutek braku ostrożności przy posługiwaniu się narzędziami i maszynami rolniczymi.