- Sąd odrzucił nasze argumenty - mówi Krzysztof Wójcik, dyrektor Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Łodzi. - Podtrzymał decyzję kutnowskiej prokuratury, że nie doszło do przestępstwa, gdyż środowisko nie zostało skażone w znacznym stopniu. W ocenie sądu kilkudziesięcioprocentowe przekroczenie norm, nie było znacznym skażeniem środowiska naturalnego.
Sprawa jest już zamknięta, gdyż od decyzji sądu nie można się odwołać.
- Sprawy o przestępstwo przeciwko ochronie środowiska są bardzo trudne - przyznaje dyrektor WIOŚ w Łodzi. - Czasami trudno jest udowodnić, że rozmiar szkód jest rzeczywiście znaczny. Zapisy w ustawie o ochronie środowiska i kodeksie karnym są nieprecyzyjne. Interpretacja znacznego skażenia jest bardzo różnorodna. Dodatkowo orzecznictwo w sprawach ochrony środowiska wciąż jest ubogie.
Ze stanowiskiem sądu nie zgadzają się sąsiedzi Pini Polonia z Psurza i ulicy Górnej w Kutnie.
- To chyba jakieś nieporozumienie. Rolnicy wylewający gnojowicę muszą spełniać określone warunki, a tu wszystko poszło do rowu i sprawy nie ma? - pytają.
Czekamy na informacje od Czytelników. Piszcie na adres [email protected] lub komentujcie na stronie www.kutno.naszemiasto.pl
W naszym Kalendarzu nie ma imprezy, na którą się wybierasz? Powiadom nas!
Byłeś świadkiem ciekawego wydarzenia? Wyślij artykuł i zdjęcia!
Strefa Biznesu: Rolnicy zapowiadają kolejne protesty, w nowej formie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?