Podpalaczowi, który w nocy z soboty na niedzielę (7-8 sierpnia) podpalił market przy ul. Łęczyckiej w Kutnie postawiono zarzuty we wtorek (10 sierpnia). Grozi mu do 10 lat więzienia. Piroman przyznał śledczym, że wcześniej podpalał inne obiekty w Bydgoszczy. Policja teraz sprawdza te informacje.
- Funkcjonariusz Wydziału Dochodzeniowo Śledczego Kutnowskiej Policji wykazał niezwykłą czujność podczas wykonywania czynności procesowych a konkretnie przesłuchań świadków. Doprowadziło to do zatrzymania podejrzanego o spowodowanie pożaru. Policjanci sprawdzają jego ewentualną wcześniejszą działalność przestępczą – mówi mówi mł. asp. Justyna Cywka z Komendy Powiatowej Policji w Kutnie.
Podpalacz był na miejscu pożaru
- Zatrzymany mężczyzna we wtorek (10 sierpnia) usłyszał zarzut sprowadzenia pożaru, który zagrażał mieniu w wielkich rozmiarach. 30-latkowi grozi kara do 10 lat pozbawienia wolności. Jak ustalono, mężczyzna był obecny w miejscu pożaru, obserwował akcję gaśniczą i nagrywał jej przebieg. Następnie udostępniał nagrania w sieci. Oferował także pomoc w ustaleniu sprawców, początkowo wskazując na innych mężczyzn – mówi Krzysztof Kopania, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Łodzi.
Piroman podpalał inne obiekty?
Od pewnego czasu podejrzany podróżował ze swoja partnerką po Polsce. Nocowali w hotelach, w ostatnim okresie wynajmowali pokój w pobliżu spalonego marketu. Składając wyjaśnienia mężczyzna podał, że dokonał jeszcze kilku innych podpaleń, na terenie Bydgoszczy. Informacje te będą weryfikowane. Dlatego możliwe jest poszerzenie zarzutów. Planowane jest poddanie podejrzanego badaniom sądowo - psychiatrycznym.
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?