Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie zwolnień mieszkańców z podatku

Łukasz Janikowski
Stanisław O., były wójt Oporowa i Stanisław Kozanecki
Stanisław O., były wójt Oporowa i Stanisław Kozanecki Archiwum/Dorota Grąbczewska
Centralne Biuro Antykorupcyjne zakończyło swoją kontrolę w gminie Oporów w powiecie kutnowskim. Agenci dopatrzyli się znacznych nieprawidłowości w procedurze zwalniania mieszkańców z podatków.

- Funkcjonariusze Centralnego Biura Antykorupcyjnego przeprowadzili kontrolę w Urzędzie Gminy w Oporowie - informuje Jacek Dobrzyński, rzecznik CBA. - O jej wynikach powiadomili Prokuraturę Rejonową w Kutnie, która wszczęła śledztwo w sprawie niedopełnienia obowiązków przez pracowników Urzędu Gminy w Oporowie i Żychlinie.

Agenci CBA sprawdzali przestrzeganie procedur podejmowania i realizacji decyzji przyznawania ulg, umorzeń, zwolnień oraz odroczeń podatkowych, o których decydował wójt gminy Oporów w latach 2005-2010. W gminie rządził wówczas Stanisław O.

Zgromadzone materiały nasunęły podejrzenie popełnienia przestępstw przez pracowników Urzędu Gminy w Oporowie i Żychlinie. Wszystko wskazuje, że urzędnicy nie dopełniali obowiązków służbowych przy prowadzeniu postępowań podatkowych, zwłaszcza w stosowaniu ulg i umarzaniu zaległości podatkowych.

W związku z kontrolą, CBA skierowało zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstw do Prokuratury Rejonowej w Kutnie, która wszczęła śledztwo w tej sprawie.

- Dokumentów przekazanych przez Centralne Biuro Antykorupcyjne jest bardzo dużo, ale już ich wstępna lektura wskazuje, że dla 3-4 urzędników sprawa skończy się postawieniem poważnych zarzutów - mówi Sławomir Erwiński, szef Prokuratury Rejonowej w Kutnie. - To podejrzane, że biedna gmina, która boryka się z problemami finansowymi, lekką ręką zwalnia z podatku kogoś, kto powinien odprowadzić do budżetu kilkadziesiąt tysięcy złotych. Ciekawą lekturą są też niektóre oświadczenia majątkowe. Myślę, że za miesiąc będziemy znali więcej szczegółów.

Wyniki przeprowadzonej przez Centralne Biuro Antykorupcyjne kontroli są potwierdzeniem tego, o czym po cichu mówiło się w gminie od kilku lat. Wielu mieszkańców uważa, że sprawiedliwość i tak przyszła zbyt późno.

- Były wójt jest poważnie chory i może się okazać, że za swoje winy nie zdąży odpowiedzieć - mówi Lech Kostrzewa, członek Rady Gminy Oporów i przewodniczący komisji rewizyjnej. - Nie wiem, czy jest sens karać urzędników, którzy byli zwyczajnie zastraszani i musieli podejmować takie decyzje, jakich wymagał wójt. W komisji rewizyjnej na pewno przyjrzymy się sprawie.

Obecny wójt Oporowa oszczędnie wypowiada się o całej sprawie.

- Skoro CBA uznało, że konieczne jest śledztwo, czekam na jego rezultaty - mówi Robert Pawlikowski. - Przyznaję jednak, że to spore zaskoczenie. W ostatnim czasie pochłonięty jestem ratowaniem gminy, jej gospodarka i finanse znajdują się bowiem w opłakanym stanie. Właśnie zakończyła się kontrola Regionalnej Izby Obrachunkowej. Czekamy na jej zalecenia. Wójtem jestem krótko, a to, co zastałem w gminie, przeraża.

- Nic nie wiem o całej sprawie - mówi Stanisław Kozanecki, sekretarz gminy Oporów.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kutno.naszemiasto.pl Nasze Miasto