Mężczyzna liczy, że odzyska dawny wygląd i będzie mógł normalnie funkcjonować. Skomplikowana operacja, momentami przypominająca układanie puzzli, gdyż trzeba będzie dopasowywać i łączyć z sobą małe kawałki kości, może potrwać nawet 7 godzin.
– Tuż po wypadku nie czułem bólu, a potem zabrało mnie pogotowie i nic nie pamiętam – mówi pan Wiesław Rzeźnicki, który ma zgruchotaną żuchwę i szczękę. – Ocknąłem się dopiero w szpitalu. Teraz boli mnie cała twarz. Gdy mówię, mam wrażenie, że przesuwają mi się kości. Nie mogę normalnie jeść. Liczę, że dzięki operacji wszystko wróci do normy.
Do rekonstrukcji twarzy chirurdzy mają użyć ośmiu tytanowych płytek i około 50 tytanowych śrub.
– Zabieg polega na rekonstrukcji tkanki kostnej twarzoczaszki – mówi dr Marcin Sut z Oddziału Chirurgii Szczękowo-Twarzowej, który będzie kierował zespołem operacyjnym. – Musimy ustawić w prawidłowym położeniu przemieszczone kości, a następnie zespolić je tytanowymi płytkami. Pacjent pozostanie w szpitalu około tygodnia. Proces leczenia potrwa 6 – 8 tygodni.
Do wypadku doszło 8 stycznia. Dwóch około 40-letnich mężczyzn zostało przygniecionych potężną maszyną obuwniczą w Antoniewie przy ul. Kruczej. Obydwaj zostali przewiezieni do szpitala im. WAM w Łodzi.
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?