Polski rząd w ogniu ostrej krytyki

Spotkanie odbyło się w starostwie powiatowym. Zdaniem Błaszczaka, za aktualną sytuację w kraju, rosnące bezrobocie, migrację za chlebem, złą sytuację w służbie zdrowia itp. odpowiada właśnie aktualny rząd. - Na to wszystko ma wpływ rząd, który nie ma pomysłów, jak przeciwdziałać złej sytuacji w kraju - mówił.

Poseł wyliczał, że aktualnie ok. 2,3 mln ludzi ma status osoby bezrobotnej, ok. miliona nie pracuję, choć nie figurują jako osoby bezrobotne, a ok. 2 mln osób w poszukiwaniu pracy wyjechało z Polski. Jego zdaniem osoby pracujące za granicą traktowani są jako tania siła robocza.

Błaszczak skandalem nazywał także ogromną przepaść między zarobkami w naszym kraju. Jak mówił są osoby, którzy zarabiają najniższą krajową i takie, które miesięcznie zarabiają po kilkadziesiąt tysięcy, bo pełnią funkcje kierownicze. - My chcemy, żeby bogaci, czyli ci, którzy rocznie zarobili ponad pół miliona płacili wyższe podatki - dodawał.

Skandalem nazwał też tzw. śmieciowe umowy o pracę. - Jak młody człowiek zatrudniony na takiej podstawie, ma kupić sobie mieszkanie, założyć rodzinę. Przecież nawet kredytu nie dostanie - tłumaczył. - Można rządzić inaczej i my to już udowodniliśmy, Ś.P. prezydent Polski Lech Kaczyński, też to udowodnił - dodawał, zaznaczając, że jeśli PiS wygrałby wybory, samodzielnie chciałby rządzić Polską, bo nie ma tej chwili partii, z którymi można by stworzyć koalicję.

Przyszedł też czas na pytania od mieszkańców. - Ja mam żal do szefa PiS w Kutnie Konrada Kłopotowskiego, który jest odpowiedzialny za doprowadzenie do fatalnej sytuacji w kutnowskim szpitalu. Tu różnice zarobków też są ogromne, a szpital tonie w długach - mówiła jedna z uczestniczek spotkania. - Nawet najlepszy zarząd powiatu, nie byłby w stanie poradzić sobie z taką sytuacją, bo doprowadzili do niej, ci którzy rządzą. Zły jest cały system, który PiS chcę zmienić - usłyszała w odpowiedzi od posła PiS. Zdaniem Błaszczaka, trzeba rozwiązać NFZ i opiekę zdrowotną finansować z budżetu państwa.

Padło też pytanie dotyczące katastrofy Smoleńskiej, a dokładnie - kiedy wrak samolotu wróci do naszego kraju. Zdaniem posła nasz rząd jest w tej sprawie ignorowany. - To są kpiny. Obecna władza sama siebie nie szanuje, nie szanuje obywateli tego kraju i inni ich też nie szanują. Oni na wszytko się godzą i zapewniają, że wszystko jest w porządku - dodał Błaszczak.