Sąsiedzi protestowali przeciwko wytwórni asfaltu od chwili jej powstania. Mieszkający w okolicy ludzie skarżyli się na rozwiewane przez wiatr kruszywo do produkcji asfaltu, które zasypywało podwórka ich posesji, oraz uciążliwy zapach, unoszący się w czasie trwania produkcji mas bitumicznych. Skargi na wytwórnię wpływały systematycznie do urzędu miasta, starostwa powiatowego, wojewódzkiego inspektoratu ochrony środowiska.
- Taki zakład nigdy nie po-winien powstać w sąsiedztwie domów - uważa Joanna Szymczak, mieszkanka Kutna. - Tymczasem tu ludzie graniczyli z fabryką asfaltu przez płot i przez ulicę.
- Były dni, że choć był upał, nie mogliśmy otworzyć okien - mówią mieszkańcy Woźniakowa. - Zapach asfaltu był nie do wytrzymania.
Upór mieszkańców doprowadził do tego, że Polski Asfalt zdecydował się zamknąć wytwórnię mas w Woźniakowie.
- Koncern Polski Asfalt zadecydował, że się od nas wyprowadza - mówi Jerzy Bryła, wójt gminy Kutno. - Mieszkańcy mogą mówić o swoim sukcesie, ale dla gminy Kutno oznacza to wymierne straty finansowe. Firma co miesiąc odprowadzała 25 tysięcy złotych z tytułu dzierżawy zajmowanego placu. Te pieniądze straciliśmy niestety bezpowrotnie - twierdzi wójt.
Kutnowski zakład był jedną z 33 wytwórni mas bitumicznych rozsianych po całej Polsce.
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?