Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Policjant z Piątku, który jest w areszcie, już wcześniej miał kłopoty z prawem

Dariusz Gabryelski
Dariusz Gabryelski
Proces byłego już policjanta toczył się w Sądzie Rejonowym w Łęczycy
Proces byłego już policjanta toczył się w Sądzie Rejonowym w Łęczycy fot. JK/KPP w Łęczycy
Policjant Kamil C., który od kwietnia przebywa w areszcie w związku ze śmiercią 30-latka z Piątku, już wcześniej miał konflikt z prawem. W 2015 r. funkcjonariusz stanął przed sądem. Prokuratora zarzuciła mu przekroczenie uprawnień podczas interwencji, grożenie zatrzymanemu użyciem przemocy i znieważenie go słowami powszechnie uważanymi za obelżywe.

Kamil C. miał wcześniej kłopoty z prawem

Wyrok w tej sprawie zapadł 5 października 2016 r. w Sądzie Rejonowym w Łęczycy. Jak czytamy w aktach, sędzia Marzena Milczarek orzekła, że „Kamil C. dopuścił się dokonania zarzucanego mu czynu. Uznając jednak, że wina oskarżonego i szkodliwość społeczna czynu nie jest znaczna, warunkowo umarza postępowanie karne wobec niego na okres jednego roku próby”. Sąd nakazał także wpłacić oskarżonemu tysiąc złotych na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej. Kamil C. miał także pokryć koszty sądowe w kwocie 560 zł.

Sąd umorzył postępowanie

Jak czytamy w uzasadnieniu wyroku, „Sprawstwo oskarżonego jest niewątpliwe. Wskazuje na to nie tylko zeznanie poszkodowanego, ale także dowód w postaci opinii biegłego z zakresu badań odsłuchowych nagrań zakłóconych, którego wiarygodność nie została podważona żadnym innym dowodem w sprawie i nie budzi żadnych wątpliwości sądu. Faktycznego użycia słów gróźb pobicia nie kwestionował sam oskarżony. Nie przyznał się, ale powiedział, że takie słowa mogły paść” (...).

„Sąd przyjął, że powodem takiego zachowania oskarżonego była niechęć do użycia środków przymusu bezpośredniego (gazu i pałki), ponieważ mogło to sprawić wzrost agresji u innych zatrzymanych i utratę kontroli nad przebiegiem interwencji” (…).

(…) Argumentem na korzyść oskarżonego jest dotychczasowa służba, bardzo dobrze oceniana przez przyłożonych. Sąd uznaje w tych okolicznościach, że przedmiotowe zdarzenie było incydentalne. Powyższe okoliczności uzasadniają przypuszczenie, iż oskarżony będzie w przyszłości przestrzegać porządku prawnego, a w szczególności nie popełni przestępstwa. Taka ocena pozwala sądowi na warunkowe umorzenia postępowania na okres 1 roku próby. (...)

Zatrzymany miał dyktafon

Ta interwencja policji miała miejsce miejsce z 19 na 20 października 2012 r. w Łęczycy przy ul. Konopnickiej. Funkcjonariusze zostali wezwani, bo grupa kilku mężczyzna miała zakłócać ciszę nocną. Dwóch mundurowych, którzy przyjechali na miejsce pierwsi, poprosiło o wsparcie. Po kilku minutach przyjechały dwa kolejne radiowozy. Sześciu policjantów kazało mężczyznom stanąć przy płocie stadionu i zaczęło ich legitymować. W tym momencie jeden z zatrzymanych, pan Daniel, włączył dyktafon w telefonie i nagrał większość interwencji. Właśnie to nagranie było jednym z najważniejszych dowodów na procesie.

- Gdy podszedłem do radiowozu zostałem szarpnięty i zaciągnięty do radiowozu. Tam usłyszałem groźby - mówił w sądzie pan Daniel (nazwisko do wiadomości redakcji).

- W trakcie legitymowania Kamil C. odciągnął pana Daniela na bok i zagroził mu, używając słów wulgarnych, użyciem przemocy: „zaraz ci dopi..., że się zesrasz”. Następnie znieważył pana Daniela słowami wulgarnymi i powszechnie uważanymi za obelżywe „parówo jedna”, „jesteś naje... jak świnia”. Przebieg interwencji został utrwalony przez pokrzywdzonego nagraniem audio. Utrwalony przebieg czynności znajduje potwierdzenie w zeznaniach świadków - napisał prokurator w akcie oskarżenia przeciwko Kamilowi C.

Funkcjonariusze w sądzie zeznali, że mężczyźni byli pijani, wulgarni, agresywni i ich prowokowali.

Wyrok uprawomocnił się w grudniu 2016 r. W aktach znaleźliśmy dokument z 20 stycznia 2016 r., w którym Paweł Karolak, ówczesny Komendant Powiatowy Policji w Łęczycy, prosi sąd o możliwość skopiowania część akt, ponieważ przeciwko Kamilowi C. zostało wszczęto postępowanie dyscyplinarne. Jak ono się skończyło?

- Prowadzone postępowanie administracyjne wobec 33-letniego funkcjonariusza zostało zakończone zwolnieniem go ze służby. Nie jesteśmy upoważnieni do upubliczniania informacji personalnych dotyczących osób, z którymi nie wiąże nas już stosunek zatrudnienia. Wszelkie informacje z przebiegu wcześniejszej służby mogą być objęte materiałami śledztwa. Do ich upublicznienia upoważniona jest na tym etapie prokuratura - napisał nam Mariusz Kowalski, oficer prasowy Komendanta Powiatowego Policji w Łęczycy.

Funkcjonariusze zostali już zwolnieni

Dwoje policjantów z Komisariatu w Piątku zatrzymano 9 kwietnia do dyspozycji prokuratury w związku ze śmiercią 30-latka, którego zwłoki odnaleziono w Wielką Sobotę w lesie koło Piątku. Dzień wcześniej około godziny 23 funkcjonariusze ci interweniowali w jego domu w związku z awanturą, którą wszczął pod wpływem alkoholu. Dokładny przebieg tej interwencji był szczegółowo wyjaśniany przez śledczych.

Zebrany materiał dowodowy dał podstawy do zarzucenia 33-letniemu funkcjonariuszowi policji przestępstwa przekroczenia uprawnień i spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, którego następstwem była śmierć pokrzywdzonego, a także bezprawnego pozbawienia wolności 30-latka oraz naruszenia nietykalności cielesnej jego brata. Policjantowi grozi za to kara dożywotniego pozbawienia wolności.

Natomiast 35-letnia funkcjonariuszka podejrzana jest o niedopełnienie obowiązków służbowych, narażenie pokrzywdzonych na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia bądź ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, a także o poświadczenie nieprawdy w notatniku służbowym i poplecznictwo. Grozi jej do pięciu lat więzienia. Sąd aresztował ich 10 kwietnia na trzy miesiące. 15 maja zostali zwolnieni z policji.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na leczyca.naszemiasto.pl Nasze Miasto