- Kiedy przyjechaliśmy na stację paliw, zobaczyliśmy autokar naszej drużyny na parkingu i zawodników stojących przed wejściem do restauracji - relacjonuje jeden z kibiców. - Drzwi były zamknięte. Po chwili wyszliśmy z autobusu, chcieliśmy coś zjeść i skorzystać z toalety. Nagle pojawiły się dwa radiowozy, policjanci kazali nam zawrócić. Wsiedliśmy do autobusu i pojechaliśmy dalej. Na kolejnej stacji paliw, jaką minęliśmy, światła były zgaszone, byśmy nie zauważyli jej z drogi.
- Rozumiałbym takie postępowanie, jeśli w Inowrocławiu doszłoby do awantury z kibicami Sportino - dodaje inny z uczestników wyjazdu na mecz. - Ci jednak, choć ich drużyna przegrała, bawili się razem z nami i przyszli na parking nas pożegnać. Zaprosiliśmy ich, by przyjechali do Kutna na mecz rewanżowy i tak się rozstaliśmy. Nasz odjazd zabezpieczał radiowóz, policja jechała za nami do granicy województwa.
- Na stację nie wpuszczono nas nawet, gdy próbowaliśmy zastosować fortel i zapłacić za płyn do spryskiwaczy, który był wyłożony przed wejściem. Policjant kazał odłożyć go na miejsce i wrócić do autobusu.
W Radziejowie nie udało się kibicom z Kutna kupić niczego do jedzenia, picia ani skorzystać z toalety. Kibice na postój zatrzymali się dopiero na stacji w Lubieniu Kujawskim, po blisko dwóch godzinach jazdy.
- W poniedziałek wystosujemy oficjalną skargę na postępowanie pracowników stacji paliw do PKN Orlen - zapowiadał Jacek Sikora, przewodniczący Rady Miasta Kutno i jeden z uczestników wyjazdu. - Kibice powinni teraz w proteście przestać tankować na Orlenie.
We wtorek po południu PKN Orlen przesłał do Urzędu Miasta Kutno oświadczenie, w którym przeprasza za postępowanie pracowników stacji paliw nr 833 w Radziejowie.
Koncern tłumaczy się, że wina leży po stronie kujawsko-pomorskiej policji, która ze względu na błędne rozpoznanie sytuacji nakazała pracownikom pozamykać stacje.
Komenda Powiatowa Policji w Radziejowie nie chce ustosunkowywać się do sprawy.
- Nic nie wiem o zaistniałej sytuacji - tłumaczy asp. Marcin Krasucki, oficer prasowy KPP Radziejów. - W tej chwili trudno mi cokolwiek odpowiedzieć. Nie mamy żadnej władzy nad stacjami PKN Orlen, nie wiemy, w jakich godzinach pracują ani tym bardziej ich nie otwieramy, ani nie zamykamy.
Pomimo przeprosin po sprawie pozostał niesmak.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?