Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Morderca z loftów trafił do aresztu w Piotrkowie Trybunalskim. Co mówi adwokat Daniela Ch. oskarżonego o podwójne morderstwo?

Wiesław Pierzchała
Wiesław Pierzchała
Zbrodnia ta wstrząsnęła Łodzią i regionem. Do krwawej jatki doszło w nocy z soboty na niedzielę w części hotelowej loftów powstałych w zabytkowej przędzalni Karola Scheiblera przy ul. Tymienieckiego w Łodzi.
Zbrodnia ta wstrząsnęła Łodzią i regionem. Do krwawej jatki doszło w nocy z soboty na niedzielę w części hotelowej loftów powstałych w zabytkowej przędzalni Karola Scheiblera przy ul. Tymienieckiego w Łodzi.
Nożownik, który słysząc dziwne głosy i widząc demony zabił w loftach dwie osoby, wciąż nie potrafi zrozumieć, jak doprowadził do tej straszliwej tragedii. Jest nauczycielem po licencjacie. Został osadzony w Zakładzie Karnym w Piotrkowie Trybunalskim. Jego obrońcą z wyboru został mecenas Wojciech Marek Woźniacki, syn znanego łódzkiego adwokata Wojciecha Woźniackiego.

Nowe informacje o morderstwie w loftach w Łodzi

Zbrodnia ta wstrząsnęła Łodzią i regionem. Do krwawej jatki doszło w nocy z soboty na niedzielę w części hotelowej loftów powstałych w zabytkowej przędzalni Karola Scheiblera przy ul. Tymienieckiego w Łodzi.

Zobaczył demony i zaczął z nimi walczyć

Według śledczych, 35-letni Daniel Ch., będąc pod wpływem alkoholu i środków odurzających, nagle – jak zeznał - „usłyszał głosy, zobaczył demony i zaczął z nimi walczyć”. Skutki były straszliwe: wpadł w szał i zabił nożem swego bardzo bliskiego przyjaciela, z którym znał się od dzieciństwa: 34-letniego Piotra oraz poznaną przed rokiem 30-letnią Martę. Wszyscy mieszkali w Zduńskiej Woli.

Sytuacja jest bardzo ciężka. Daniel Ch. wciąż nie jest w stanie powiedzieć, co stało się w loftach. Cała trójka spędzała tam wieczór i nic nie zapowiadało, że wkrótce dojdzie do tragedii. Między nimi nie było żadnej kłótni, awantury czy też jakichkolwiek negatywnych relacji. Mój klient złożył w tej sprawie wyjaśnienia i odpowiadał na pytania prokuratora – mówi adwokat Wojciech Marek Woźniacki.

Dobijał się do drzwi kościoła

Według prokuratury, w sobotę 14 stycznia przed godz. 14 Daniel Ch. dla całej trójki wynajął na dobę apartament w byłej przędzalni. Do podwójnego morderstwa doszło w niedzielę przed godz. 4. W miejscu zbrodni policjanci zabezpieczyli nóż kuchenny, którym zapewne zadano śmiertelne ciosy, a także butelki po alkoholu i substancje psychotropowe.

Sprawca masakry uciekł. Godzinę później stróże prawa z patrolu zwrócili uwagę na mężczyznę, który dobijał się do drzwi kościoła ewangelickiego św. Mateusza przy ul. Piotrkowskiej. Chciał porozmawiać z księdzem. Był zakrwawiony i bardzo pobudzony. Nie miał na sobie kurtki. Kontakt z nim był praktycznie niemożliwy. Był to poszukiwany nożownik.

Decyzją sądu, został aresztowany tymczasowo. Grozi mu dożywocie.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wielki Piątek

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Morderca z loftów trafił do aresztu w Piotrkowie Trybunalskim. Co mówi adwokat Daniela Ch. oskarżonego o podwójne morderstwo? - Dziennik Łódzki

Wróć na zdunskawola.naszemiasto.pl Nasze Miasto