Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Mimo, że wkrótce w mieście wyrośnie największa galeria handlowa, paniki wśród handlarzy nie widać

Maciej Aksman
Pod koniec roku na jednej z działek naprzeciwko aquaparku w Kutnie ma rozpocząć się budowa nowej galerii handlowej. Będzie to największy tego typu obiekt w mieście. Powierzchnia sklepu to 17 tys. mkw. wraz z parkingiem na ponad pół tysiąca samochodów. Galerię chce postawić firma Elbfonds Developement. Ma powstać na działce o powierzchni 43 tys. mkw., którą firma kupiła od prywatnego właściciela. Profil handlowy galerii jest szeroki, od branży spożywczej aż po techniczną.

- W centrum handlowym znajdą się sklep z materiałami i narzędziami dla majsterkowiczów, supermarket spożywczy, sklep z elektroniką użytkową oraz liczne sklepy polskich i zagranicznych marek - wylicza Elżbieta Krawczyk z działu marketingi i public relations warszawskiej spółki.

Nowy obiekt handlowy dołączy tym samym do dwóch już istniejących hipermarketów oraz kilku mniejszych sklepów dyskontowych.

Postanowiliśmy zapytać miejscowych drobnych handlarzy, czy obawiają się konkurencji ze strony nowej galerii. W tej kwestii zdania są podzielone.

- Osobiście nie obawiam się nowego sklepu, gdyż powstaje on w drugim końcu miasta - mówi Aleksandra Lechowicz, prowadząca stoisko z tekstyliami w centrum miasta. - Korzystamy z przelotowej lokalizacji, więc przychodzą do nas klienci którzy robią zakupy przy okazji swojej wizyty w mieście.

- W wielkich centrach handlowych wcale nie jest tak tanio jak się mówi - zauważa Wioletta Gruszczyńska, właścicielka budki na Manhatanie. - Lekka obawa zawsze jest, lecz Manhatan istnieje ponad 20 lat i będzie istniał nadal, a klienci ciągle nas odwiedzają.

Nie brakuje też zupełnie odmiennych opinii. - Konkurencja nas zmiecie, a ludzie stracą pracę - mówi jedna z handlarek. - Już teraz z powodu odpłatności za parkowanie na miejskich parkingach klienci coraz częściej wybierają zakupy w hiper- marketach, bo tam parking jest za darmo - denerwuje się nasza rozmówczyni.
Obaw nie mają jedynie klienci.

- Przykład Sandbusa (prywatny przewoźnik - przyp. red.) pokazał, że konkurencja na rynku jest potrzebna i korzystna - kwituje krótko Artur Szymański, mieszkaniec Kutna. - Ponadto kilkadziesiąt osób znajdzie pracę. Skorzysta też miejski budżet, bo do miasta będą szły pieniądze z podatku od nieruchomości - zauważa.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na kutno.naszemiasto.pl Nasze Miasto