Mieszkańcy uciekają z Kutna. Czy ten trend da się powstrzymać?

Ranking, który przygotowało Pisma Samorządu Terytorialnego „Wspólnota”, jest podsumowaniem zmian liczby ludności, jakie zaszły w miastach w latach 2004-2020. Zestawienie osobno uwzględnia miasta wojewódzkie, na prawach powiatów, powiatowe oraz pozostałe. Uwzględniono tam zarówno gminy, które straciły ponad 10 proc. mieszkańców w tym czasie jak i te, którym mieszkańców przybyło.

14. miejsce w tym samym rankingu miast powiatowych zajęło Kutno. Z zestawienia wynika, że w mieście ubyło aż 9,99 proc. mieszkańców.

- Większość średniej wielkości miast próbuje za wszelką cenę zatrzymywać ten niekorzystny trend, jednak jest to zadanie niezwykle trudne. Przyczyn tej negatywnej tendencji jest wiele, po pierwsze bliskość większych ośrodków miejskich takich jak: Płock czy Łódź, do których młodzi ludzie chętnie wyjeżdżają na studia, a później nie wracają, bo podejmują tam pracę. Po drugie spore piętno w tym względzie odcisnęła pandemia. Z danych Urzędu Miasta Kutno wynika, że w ostatnich dwóch latach było o około 20 procent więcej zgonów niż w 2019 roku. Strach przed koronawirusem i niepewność, co do ochrony zdrowia paraliżuje młodych ludzi, którzy obawiają się posiadania dziecka i odkładają tę decyzję na stabilniejsze czasy, co widać po liczbie urodzeń w naszym mieście. Monitorujemy sytuację związaną z jakością życia mieszkańców. W ostatnim badaniu przeprowadzonym wśród kutnian okazało się, że żyje się tutaj dobrze. Tworząc miejscowe plany zagospodarowania pod budownictwo mieszkaniowe braliśmy pod uwagę fakt, że na rynku brakuje mieszkań dla młodych. Teraz deweloperzy budują prawie tysiąc lokali w różnych punktach Kutna. W 2018 roku otworzyliśmy żłobek miejski. To ruch, który miał ułatwić młodym rodzicom powrót do pracy i dać pewnego rodzaju stabilizację. Żeby jeszcze bardziej poprawić sytuację rodzin z dziećmi wprowadziliśmy darmowe bilety komunikacji miejskiej dla uczniów. Robimy, co możemy i mamy nadzieję, że trend się odwróci - napisali nam w odpowiedzi na nasze pytania urzędnicy kutnowskiego magistratu.

W kategorii „inne miasta” 21. miejsce zajął Żychlin, któremu ubyło 12,11 proc. mieszkańców. Krośniewice znalazły się na 52 miejscu w Polsce z wynikiem - 10,06 proc.

- Ważnym elementem naszego planu walki z depopulacją jest stwarzanie dobrych warunków do inwestowania. Mamy podstrefę ekonomiczną w ramach Łódzkiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej. Gmina pozyskała inwestorów z Polski i Francji w ostatnich dwóch latach. (…) Nasz plan na początku obejmował trzy główne sfery życia, czyli wzmocnienie oferty edukacyjnej, dobra oferta kulturalna i sportowa, rozwój oferty gospodarczej. Prawie wszystkie zadania zostały w tym zakresie zrealizowane. Następnie wzmożono działania w zakresie infrastruktury, ekologii i drogownictwa. Pozyskany został inwestor, który zlikwidował kilkaset źródeł niskiej emisji budując sieci ciepłownicze. Modernizujemy drogi i ulice. Budowane są sieci kanalizacji sanitarnej - przekonuje Grzegorz Ambroziak, burmistrz Żychlina.

Powody do radości mają z pewnością władze gminy Kutno. Liczebność gminy wzrosła o 4,35 proc.

- Przybywa nam mieszkańców, bo jesteśmy przyjazną gminą. Tylko w 2021 roku nowych zameldowań było u nas 315, a wymeldowań tylko 15. To pozytywna informacja -­ uważa Justyna Jasińska, wójt gminy Kutno.

Za kilka tygodni mają być znane wstępne wyniki Narodowego Spisu Powszechnego Ludności i Mieszkań, który był przeprowadzony w ubiegłym roku. Nowe dane będą zawierały informacje dotyczące nieformalnego przemieszczania się ludności, co może sprawić, że sytuacja część miejscowości ulegnie poprawie. Dane mają być dostępne pod koniec stycznia.