"Miejscy" przegrali trzeci mecz z rzędu, rzut karny zadecydował o sukcesie Zelowa

- Byłbym hipokrytą, gdybym mówił o awansie, widząc obecną grę mojej drużyny - przyznaje szkoleniowiec. - Nam pozostaje już teraz tylko gra o honor. Dlaczego jest jak jest, czyli źle? Zastanawiamy się wspólnie z zawodnikami, dlaczego idzie nam jak po grudzie. Może za długi był okres przygotowawczy , w którym było także zgrupowanie? Może właśnie w tym okresie popełniłem gdzieś błąd? Nie mamy także farta. Choćby w ostatnim meczu z Zelowem, remis był na wyciągnięcie ręki, ale w ostatniej akcji meczu piłka po strzale Macieja Kowalczyka trafiła w poprzeczkę. Na dodatek gola dla Zelowa z rzutu karnego.

Sobotnie spotkanie w Zelowie było niezwykle zacięte i emocjonujące. Pierwsi gola mogli zdobyć "Miejscy", ale Maciej Kowalczyk skiksował. W odpowiedzi dobrą sytuację zmarnował Szymon Piotrowski. W końcu Gracjan Sobczak przypadkowo odbił piłkę ręką i sędzia główny, po sygnalizacji bocznego, przyznał miejscowym rzut karny. Wykorzystał go Piotr Gląba.

MKS przeważał w drugiej połowie. Zdobył nawet gola, po strzale Kamila Zagajewskiego, ale sędzia trafienia nie uznał. Już w doliczonym czasie gry Maciej Kowalczyk trafił w poprzeczkę.

Włókniarz Zelów - MKS Kutno 1:0 (1:0)

Gol: Piotr Gląba (30, karny).

Zelów: Paweł Wiśniewski - Krzysztof Michalak, Kołuda, Jarosław Bąk, Lipiński - Dregier (90+1, Gawroński), Krzysztof Kukulski, Dymek, Samuel Obi Uche - Gląba (72, Filip Sysio), Piotrowski (90+5, Boczkiewicz). Trener: Mariusz Wilkowiecki.

MKS: Jakub Skrzypiec - Mazurkiewicz, Przemysław Michalski, Kowalczyk, Grzybowski - Znyk (46, Rutkowski), Kubiak, Sobczak, Płacheta (72, Górczyński) - Zagajewski (70, Ernesto Mensah), Jankowski. Trener: Paweł Ślęzak.

Czerwone kartki: Samuel Obi Uche (55 minuta, za faul) - Ernesto Mensah (80 minuta, za faul).
Żółte kartki: Jarosław Bąk, Kukulski, Paweł Wiśniewski - Kubiak, Przemysław Michalski, Sobczak.
Sędziował: Paweł Malec (Łódź).
Widzów: 400.