Laparoskopowa operacja raka jelita grubego zakończyła się powodzeniem

Jak tłumaczy chirurg Janusz Sztompka, są różne lokalizacje, guzów nowotworowych jelita grubego, które bardziej lub mniej sprzyja usuwaniu ich metodą laparoskopową. Do tej pory w łęczyckiej lecznicy wykonywano zabiegi usunięcia guzów, których umiejscowienie nie sprawiało większych kłopotów.

- Tym razem lokalizacja guza wymagała większego doświadczenia i umiejętności które zdążyliśmy już zdobyć, dlatego operacja przebiegła bez zastrzeżeń - wyjaśnia dr Janusz Sztompka, ordynator chirurgii w Zespole Opieki Zdrowotnej w Łęczycy.

O ile metoda laparoskopowa jest już normalnością w operowaniu kamicy pęcherzyka żółciowego czy wyrostka robaczkowego, to w przypadku usuwania nowotworów jelita grubego jest ona w Polsce nadal szeroko dyskutowana. Laparoskopowa operacja jelita grubego to wciąż w szpitalach powiatowych rzadkość, zajmują się nimi głównie specjalistyczne kliniki.

- Nie chodzi o to, aby iść zgodnie ze światowymi tendencjami i za wszelką cenę wybierać metodę laparoskopową, zawsze najważniejsze jest wyleczenie pacjenta- podkreśla dr Sztompka.- Jeżeli jest nawet minimum ryzyka zagrożenia, że przy wykorzystaniu metody laparoskopowej nie będzie można radykalnie usunąć wszystkich zmian nowotworowych jelita tzn. nie będzie zachowana radykalność onkologiczna zabiegu, decydujemy się na usunięcie go metodą tradycyjną.

- Metoda jest mniej inwazyjna, nie wykonuje się dużego nacięcia jamy brzucha,dzięki temu rany pooperacyjne są znacznie mniejsze i pacjent szybciej wraca do zdrowia i do domu. Pacjentka wstała w drugiej dobie po zabiegu co w przypadku tradycyjnej operacji byłoby niemożliwe- tłumaczy Andrzej Pietruszka, dyrektor szpitala.

Więcej w jutrzejszym wydaniu Dziennika Łódzkiego