Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kutnianka skarży się na miejskich urzędników, a czemu? Chce przesunięcia rowu na obwodnicy Kutna

Dorota Grąbczewska
Dorota Grąbczewska
Małgorzata Stasiak, która ma grunty wzdłuż obwodnicy Kutna, ma już dość użerania się z miejskimi urzędnikami. Jak twierdzi napotyka na mur biurokracji, obojętności i spychologii. Od miesięcy walczy, by w opracowywanym studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego dla terenu Oporowskiej, umieścić zapis umożliwiający w przyszłości lepsze zagospodarowanie działek.

Chodzi o możliwość przeniesienia rowu melioracyjnego kilkadziesiąt metrów dalej, w granicę działki. Dziś dzieli on nieruchomość, która w planach zagospodarowania przeznaczona jest pod usługi i zabudowę mieszkaniową.

- Kutnowski magistrat nie jest dla obywateli, to utopia - uważa Małgorzata Stasiak. - Podczas budowy obwodnicy zniszczono sieć drenarską na naszych gruntach, a więc skoro i tak nie spełniają swojej roli chcieliśmy, aby w opracowywanym studium istniała możliwość przeniesienia rowu na skraj granicy działki, kilkadziesiąt metrów dalej. To pozwoliłoby na odpowiednie zagospodarowanie nieruchomości. Dla mnie już skandaliczne jest, aby projektanci kosztem naszej nieruchomości z rowu o szerokości 5 metrów, zrobili tzw. przestrzeń publiczną z rowem i terenem zielonym wokół o łącznej szerokości 55 m. Co my mamy tam sadzić drzewka, ustawiać ławki? Jak miasto chce przestrzeń publiczną, to niech wykupi grunty. Jakim prawem urzędnicy ograniczają nasze prawo do zagospodarowania działki.

Sprawa dotyczy kilku właścicieli pobliskich działek, przez tereny których przechodzi rów. W tej sprawie pomiędzy mieszkańcami a urzędnikami trwa korespondencja od kilku miesięcy.

- Wszystkie wnioski mieszkańców przekazaliśmy projektantowi i to on będzie je rozpatrywać - mówi Jacek Boczkaja, wiceprezydent Kutna.- A czy pani Stasiak chciałaby przełożyć rów na własny koszt?

- Mamy inwestora, który byłby gotów przesunąć rów dalej, aby poprawić funkcjonalność działki, ale muszą być odpowiednie zapisy umożliwiające takie działanie - dodaje Małgorzata Stasiak.

Z zapytaniem czy istnieje możliwość przesunięcia rowu melioracyjnego zapytaliśmy w Wojewódzkim Zarządzie Melioracji i Urządzeń Wodnych, oddział w Kutnie.
- Nie ma przeciwskazań, aby w studium umieścić zapis o możliwości przesunięcia rowu - mówi Lech Kaźmierczak, kierownik WZMiUW, oddział w Kutnie. - Nie można go jednak zlikwidować. Inwestor musi jednak wiedzieć, że w przypadku takiej inwestycji jest zobowiązany we własnym zakresie do rozwiązania kolizji w sposób zapewniający prawidłowy odpływ wód. Na etapie projektowania przeniesienia rowu będą ustalone szczegółowe zapisy dotyczące nowej lokalizacji rowu i parametrów jakie musi on spełniać, by wody opadowe w danej zlewni, nie zalewały okolicznych pól, nieruchomości.


Czekamy na informacje od Czytelników. Piszcie na adres [email protected] lub komentujcie na stronie www.kutno.naszemiasto.pl

W naszym Kalendarzu nie ma imprezy, na którą się wybierasz? Powiadom nas!
Byłeś świadkiem ciekawego wydarzenia? Wyślij artykuł i zdjęcia!


emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kutno.naszemiasto.pl Nasze Miasto