Twierdzą, że to ich rodzice i dziadkowie przed II wojną światową budowali mleczarnię, a oni przez wiele lat wykorzystywali pomieszczenia na wiejską świetlicę. Teraz okazuje się, że w 1966 roku mleczarnia w Kutnie (przejęta przez OSM Łowicz) uwłaszczyła się na nieruchomości przez zasiedzenie i to ona była właścicielem obiektów. Ludzie uważają, że przejęcie było nielegalne i nie godzą się z taką decyzją.
- W czasach komunistycznych ktoś w majestacie prawa przejął naszą nieruchomość przez zasiedzenie - mówią zgodnie mieszkańcy Skórzewy. - Przed wojną to jeden z rolników oddał działkę pod budowę mleczarni. Ludzie w czynie społecznym ją budowali. Swego czasu produkowano tu nawet masło i sery - mówi Tadeusz Banasiak z Raju, pobliskiej wsi. - Mleczarnia służyła rolnikom z kilku okolicznych wsi. Żeby przejąć nieruchomość przez zasiedzenie, to trzeba ją użytkować. Jak w takim razie mleczarnia użytkowała czerwoną część budynku czy stojący obok garaż OSP?
Przez wiele lat w budynku z cegły, stojącym obok zlewni, był sklep z artykułami spożywczymi i przemysłowymi. Został zlikwidowany dopiero kilka lat temu. Przez lata z pomieszczeń na piętrze budynku socjalnego korzystało koło gospodyń wiejskich. Do chwili, gdy nieruchomość sprzedano, w budynku mieściła się też wiejska świetlica. - Spółdzielnia nawet nas nie powiadomiła, abyśmy opuścili zajmowane pomieszczenia - mówią mieszkańcy. - Przyszedł nowy właściciel, zdemontował i zabrał nasze metalowe schody, zerwał kłódki od kraty. Tak być nie może!
Mirosława Gościniak, przewodnicząca sołectwa Skórzewa, zwróciła się o pomoc do wójta gminy Oporów i wyjaśnienie sytuacji.
- Odszukaliśmy dokumenty, z których wynika, że działka o powierzchni 0,11 ha stała się własnością Okręgowej Spółdzielni Mleczarskiej w Kutnie na podstawie prawomocnego postanowienia Sądu Rejonowego w Kutnie z 29 września 1966 roku. Sąd stwierdził zasiedzenie - informuje Robert Pawlikowski, wójt gminy Oporów.
- To lokalna społeczność przez lata dbała o budynek z cegły - mówi Mirosława Gościniak. - Systematycznie remontowaliśmy dach. Gdyby nie to, dawno by się załamał, a budynek niszczał. To my zakładaliśmy w świetlicy boazerię, piec do ogrzewania też był nasz.
Prezes Okręgowej Spółdzielni Mleczarskiej w Łowiczu, która wraz z przejęciem OSM Kutno stała się właścicielem spornej nieruchomości, uważa, że zlewnia w Skórzewie miała uregulowaną sytuację prawną, a spółdzielnia sprzedała jedynie zbędny majątek.
- Pomieszczenia były tylko użyczone lokalnej społeczności - mówi Jan Dąbrowski, prezes OSM w Łowiczu. - Pięć lat temu złożyliśmy ówczesnemu wójtowi (Stanisławowi Okoniowi - przyp. red. ) propozycję, aby odkupił od nas część na wiejską świetlicę. Nasza propozycja została bez echa. Dlatego niepotrzebną nam nieruchomość sprzedaliśmy.
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?